 |
"Czego się boję ? Boję się stracić ludzi, których kocham. Boję się, że kolejny raz mi się to przydarzy. Boję się samotności. Boję się kiedyś obudzić i zdać sobie sprawę z tego, że nikogo już przy mnie nie ma."
|
|
 |
Lepiej byłoby, gdyby mama usunęła mnie, będąc w ciąży. Zobacz, jakby było pięknie. Ty byś nigdy mnie nie poznał, nie cierpiałabym z miłości. Rodzice mieliby święty spokój. Mama nie płakałaby po cichu, bo znów ją zawiodłam. Najbliżsi znajomi nie musieliby znosić moich ciągłych wahań nastrojów. Sąsiedzi nie narzekaliby, że znów puściłam muzykę za głośno. Ale niestety nie zrobię tego. Nie mam już więcej odwagi na to, żeby łyknąć garść tabletek, popić alkoholem i spaść w wieczną otchłań. Teraz musi mi wystarczyć niebezpieczne wychylanie się na przejściu dla pieszych z nadzieją, że mnie w końcu coś mnie pierdolnie.
|
|
 |
Kiedy nagle mnie zabraknie, tak się kurwa zastanawiam, Kto wyśmieje moją śmierć, a kto kurwa będzie płakał, Kogo łzy rozpaczy doprowadzą do szaleństwa, Komu serce z żalu będzie mocniej biło w piersiach, Kto splunie w moją trumnę, kiedy zejdzie już pod ziemie, Kto wrzuci bukiet róż z napisem Kocham Ciebie" Kto dziękował będzie Bogu, że witają mnie już piekle, Kto zaciśnie mocno pięść, będzie głośno krzyczał w gniewie.
|
|
 |
Powinna być taka jak dziewczyny w jej wieku. Chodzić na tymbarki do parku i jeść chipsy, a nie siedzieć na boisku z piwem i papierosem w ręce.
|
|
 |
Wszystkie moje samobójstwa były nieudane. Właściwie wszystko było nieudane: i życie i samobójstwa.
|
|
 |
Potem wszyscy powiedzą Ci będzie dobrze, ale i tak uśmiechniesz się i głupio powiesz "Dzięki.." Chociaż naprawdę niesamowicie Cie to wkurwi, bo doskonale wiesz, że dobrze nie będzie..
|
|
 |
"Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki."
|
|
 |
"To najcenniejszy skarb, przyjaźń, która nie zniechęci,
Wolę zdechnąć niż być sam, kroczyć po życia zakrętach."~Jeden Osiem L
|
|
 |
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
|
|