 |
|
Wszystko co dobre od początku ostrzega Cię końcem.
|
|
 |
|
Odpuściłam, bo nie jestem taka, aby nalegać.
|
|
 |
|
Nie okazuj mu uczuć, nie pisz, nie dzwoń, ukrywaj przed nim rozpacz, unikaj go, nie wspominaj o nim, nie tęsknij - zobaczysz, gdy on odczuje obojętność, wróci szybciej niż ci się wydawało.
|
|
 |
|
Tak ciężko jest odejść, nie wracać i pozwolić drugiej osobie zapomnieć?
|
|
 |
|
Wiesz czemu nam nie wyszło? Nie dlatego, że się nie kochaliśmy. Dlatego, że nie mogłeś znieść myśli, że tak samo jak Ty, ja też mogę odejść. Zżerała Cię świadomość, że oto nie mogłeś mieć mnie w stu procentach, że nie dałam się stłamsić jak każda inna i na każdy Twój krzyk, ja odpowiadałam dwa razy głośniej. Przerosły Cię moje ambicje, bo oto ktoś mógł złamać Ci serce, tak jak Ty kiedyś innym. Przyznaj, bałeś się./esperer
|
|
 |
|
Nie śniło jej się na wet, że życie może nieść ty le bólu, cho ciaż fi zycznie nic człowieko wi nie dolega.
Stephen King
|
|
 |
|
Ja sama jestem jak taki pajacyk, co samotnie wisi na ścianie i ostrzeliwuje się. Kiedyś ty pociągałeś za sznureczek, a teraz i ciebie zabrakło. A ja nie chcę się przebijać, przekopywać, przedzierać, pchać łokciami, potrącać, niszczyć, wywyższać. Ja nie chcę odbijać się od kocich łbów moich bliźnich i podskakiwać w pojedynkę tam, gdzie nikogo nie ma. Ja chcę być w tłoku, w kupie, w hałasie, w gromadzie… Ty jesteś winien. Ty, ty ty…
|
|
 |
|
Bądź tu i te raz. Po pros tu tu i po pros tu teraz. Bez ocze kiwań i bez obaw, bez jut ra i bez wczo raj, bez ut rzy mywa nia i bez odpycha nia. Z pełną przy tom nością – tu i teraz.
|
|
 |
|
' ludziom trzeba wybaczać, trzeba się starać
by błędy naprawiać, a nie się stawiać i w zły sposób rozmawiać,
szczególnie z bliskimi choć z nimi-się najczęściej kłócimy,
to Nas nie opuścili aż do tej chwili..'|.
|
|
 |
|
Jeśli ktoś nie docenia tego co ma, kiedyś zostanie z niczym.
|
|
 |
|
Zabawne, że idziemy innymi drogami, ale tęsknota wciąż każę nam się odwracać z nadzieją, że jednak jedno postanowiło schować dumę do kieszeni i iść za drugim./esperer
|
|
 |
|
W moim życiu tyle zawirowań jak na tych wszystkich komediach romantycznych, na których mówiłam "to się nie zdarza w prawdziwym życiu". A teraz? Teraz ktoś kogo kocham jest daleko ode mnie. Jestem z tym, do którego nigdy nie poczuję nawet w połowie tego co czułam w przeszłości do NIEGO. Robię wszystko wbrew sobie, bo tak trzeba, bo tak wypada, bo świat nie chcę kolejny raz przeżywać końca jednej miłości. Nauczyłam się uśmiechać, chować łzy, zachowywać jak szczęśliwa dziewczyna u boku chłopaka. Tyle, że kiedy mnie dotyka, to tak jakbym mniej lubiła siebie, a ciało wydaję się afiszować swoje niezadowolenie z powodu zmiany linii papilarnych pieszczącego. Robię wszystko machinalnie, kocham też rozumem, nie sercem. Zapomniałam jak to jest, kiedy kogoś naprawdę chcesz. Paradoksalnie im bardziej udaję szczęście, tym mniej tego szczęścia we mnie. Czekam na moment, to szczęśliwe zakończenie, w którym wrócimy do siebie, bo czekaliśmy na to cały okres rozłąki i udawania nie tęsknoty./esperer
|
|
|
|