 |
Podobno Bóg stworzył nas na swoje podobieństwo. Ale ja jakoś nie wyobrażam sobie Boga siedzącego o trzeciej nad ranem na ławce w parku, z kubkiem taniego wina w ręce i krzyczącego na cały park: 'kurwa, znowu wszystko się spierdoliło!'/heroina18
|
|
 |
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
— Vincent van Gogh
|
|
 |
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
|
|
 |
tak, możesz być dla mnie wszystkim. wierze w Ciebie i wierzyłem od pierwszej chwili naszego poznania. możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. inaczej nie ma mnie. ginę czasem nawet sam dla siebie. sam siebie nie znam w takich chwilach.
|
|
 |
tak szczerze mówiąc lubiłam wszystko związane z Tobą
|
|
 |
" Teraz idę ścieżką, nie odwracam się za siebie.
Klapki na oczach widzę tylko swoje cele"
[...]
" Moi ludzie są przy mnie, za to im dziękuję.
A takie incydenty, w pamiętnikach zakopuje"
[...]
" widocznie bycie razem nie było Nam pisane, tylko szkoda, że w taki sposób zakończyłes sprawę"
|
|
 |
Jestem idiotką, żałosną, głupią idiotką. Napisałeś mi wprost, że mnie nie kochasz, że nie umiesz mi już zaufać, że Nas już nie będzie. A ja co? Ja nadal kurwa wierzę, że wrócisz. Że będzie jak kiedyś, że wszystko poukładamy. To chore, wiem. Inaczej chyba nie umiem. Nie potrafię sobie ułożyć życia, póki mi mówisz, że nikogo nie masz (tego nie wiem to tylko słowa Twoje), bo tli się we mnie nadzieja, że może jednak. Zastanawiam się czasem czy to nie będzie tak jak przez ostatnie cztery lata zanim Cię poznałam. No bo w końcu stałeś się kimś ważniejszym niż On. Kurwa, jakie to wszystko jest cholernie trudne. Bez Ciebie mnie nie ma.../ASs
|
|
 |
Chciałam być dla Ciebie najlepsza, idealna, jedyna. Nie chciałam chodzić do psychologa, żebyś nie musiał się mnie wstydzić. Tak cholernie mocno chciałam i wierzyłam w to, że ta blokada minie. Przeliczyłam się. Nie minęła, niestety. Namawiałeś mnie na to bo widziałeś, że mam problem, chciałeś pomóc. Ale ja się broniłam rękami i nogami. Ta moja wiara mnie zgubiła. Nie wiem w którym momencie zaczęłam się na nowo zamykać w sobie, nie wiem w którym momencie zaczęłam Cię tracić. Tego chyba już się nie dowiemy, no bo i jak? Straciłam Cię bezpowrotnie, na zawsze. W sumie przez własną głupotę. Zaczyna do mnie wszystko docierać, szkoda tylko, że ból nie mija. P.s kocham Cię.../ASs
|
|
 |
Patrząc z perspektywy czasu stwierdzam, iż te kłótnie Nam pomogły, zawsze próbowaliśmy dojść do porozumienia, choć często jedno chciało dogryźć drugiemu, chciało go powalić swoimi argumentami. Ale pamiętasz? zawsze wychodziliśmy z tego bez szwanku, bez uszczerbku, kochaliśmy się tak samo, śmiem myśleć iż nawet bardziej, nieraz traciliśmy swoje zaufanie, lecz później udowadnialiśmy ze zdwojoną siłą jak bardzo na nie zasługujemy, walczyliśmy o siebie nawzajem, pokazując, że zależy Nam na sobie, że jesteśmy jednymi z tych, którym dane będzie kochać się już po kres tego co najcenniejsze otrzymaliśmy od Boga, po życia kres, Skarbie.
|
|
 |
nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną
|
|
 |
tell me it’s okay to be happy now, because I’m happy now
|
|
 |
myślał, że odejdzie, jednak ona została, najwierniejsza partnerka z ich wilczego stada. Nie zawyła w miłości, milczała też w cierpieniu
|
|
|
|