 |
Nie rezygnuj z nadziei,
nie daj się ponieść rozpaczy
z powodu tego, co się stało.
Opłakiwanie tego, co nie wróci,
co zostało stracone bezpowrotnie,
jest najgorsza z ludzkich słabości.
|
|
 |
To podłe uczucie wiedzieć, że nie można nic zrobić, a tęskni się z całego serca i jeszcze mocniej.
|
|
 |
nigdy nie będę w stanie odmówić mu miłości.
|
|
 |
drogi, które miały nas doprowadzić do siebie okazały się tymi które rozłączyły na zawsze, serca, które miały bić jednym rytmem, stały się oddalonymi pustkami
|
|
 |
Czemu ryczysz gnoju, spójrz ja nie płaczę
"Świat jest piękny, świeci słońce" tak mówili za każdym razem!
|
|
 |
Być sobą to znaczy iść własną drogą, naprzeciw krytyce innych ludzi. Zaakceptować swoją inność, a zarazem wyjątkowość.
|
|
 |
Gdy byłam mała, mój tata brał mnie na ręce zawsze
I pokazywał palcem na niebie jasną gwiazdę
'Mruga do Ciebie skarbie, jak wiadomość z daleka
I na pewno nie zgaśnie dopóki ty się uśmiechasz'
|
|
 |
Czasami osoba, od której niczego nie oczekujesz, staje się osobą, bez której nie możesz się obejść.
|
|
 |
Za emocje, one znowu biorą górę,
Wylewam życie na papier i dobrze wiesz co czuję,
Niszczą to, co budujesz i tworzą całe piękno,
Dalej żyjesz, przybijasz pionę psychicznym lękom.
|
|
 |
Każda blizna przypomina Mars jest ojczyzną
Nadal krzywdze ludzi gdy ludzie mnie krzywdza
Daleką droge mam jakie to ma znaczenie
Ze w moich butach stopy kaleczą kamienie...
|
|
 |
To tak, jakbyś krzyczał,
ale nikt Cię nie słyszy.
Czujesz się zawstydzony,
że ktoś może być tak ważny,
że bez niego jesteś nikim.
Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli.
Czujesz się tak beznadziejnie,
jakby nie było dla Ciebie żadnego ratunku.
A kiedy jest już po wszystkim,
niemal pragniesz, żeby te wszystkie złe rzeczy powróciły,
bo razem z nimi przyjdą też dobre
|
|
 |
Przytul mnie, ukryjmy się pod kołdrą, wiem, że tego nie lubisz, bo Ci za ciepło, ale ja wciąż mam zimne dłonie i rób tak jak wtedy, wdmuchuj mi pomiędzy nie swój gorący oddech. Nie zostawiaj mnie w ciągu tych nocy. Znudźmy się sobą w końcu. Miejmy dosyć swojej obecności. Zacznijmy się kłócić. Pokaż mi, że mnie trochę nienawidzisz, że doprowadzam Cię do szału, nie rozumiesz mnie i najchętniej wymazałbyś mnie ze swojego życia. Proszę, bo zaczyna przerażać mnie, iż dotąd jedynie mnie kochasz.
|
|
|
|