 |
wszystko jest dobre do czasu nic poza tym, serce masz ze stali ale nogi jak z waty
czujesz ze tracisz coś co się z tobą wiąże, nie życzyłem ci złe i wciąż życzę ci dobrze
|
|
 |
taka prawda kiedy milczysz a od łez mokre dłonie siedzisz wszystko cie dobija w smutku toniesz
szukasz odbicia chcesz ale jest ciężko, na kogo możesz liczyć dobrze wiesz to
ktoś coś spierdoli liścia wyjebie mi życie jest ich mnóstwo a nie słyszą jak krzyczę
miało być tak pięknie no a jest w chuj lepiej
|
|
 |
było fajnie teraz chce pozbyć się tych wspomnień, zostać przez chwile sam poczuć jak na smyczy
poczekać i zobaczyć na kogo mogę liczyć
|
|
 |
kochanie czasem źle ci jest i smuci się człowiek nie kryj łez przede mną które płyną z pod powiek odstaw na bok wszystko to co wkurza na co dzień przytul się mocno płacz smutkiem się podziel
|
|
 |
niech będzie pięknie ogarnijmy ten bałagan, poczuj się bezpiecznie i pewnie kochaj błagam
|
|
 |
czasami boli że nie doceniam tego co mam, często z fartem w życie gram
|
|
 |
szmatka, Twój cel to pusta gadka ;]
|
|
 |
jeszcze raz usłysze ploty na mój temat, a ludzie znajdą sobie do gadania temat .
|
|
 |
myslisz, że fajnie się czuję gdy mijając Cię na ulicy spoglądam na Twój sklepany ryj, z wielkim żalem że nie przekonałam Cię jednak żebyś tam nie szedł ? to sie kurwa mylisz .
|
|
 |
chce się bic nie zamierzam się z tym kryc, choc na solo po tym posłuchamy jak na Twój rozjebany ryj mochery gramlolą .
|
|
 |
pierdole Twoje bzdury obijające się, o te szare mury
|
|
 |
co mi jeszcze powiesz nie znając mnie wcale ? zmierz sie ze mną a nie pierdolisz ze w chuja wale .
|
|
|
|