 |
Kiedy znowu zostałam sama, przysięgam, że co się obróciłam to widziałam jego twarz. Próbowałam się przemóc, by na niego nie patrzeć, ale miałam cichą nadzieję, że on to zauważy, że jest wszystkim czego mi brakuję. O tak, bardzo tęsknie za nim, kiedy w końcu się do tego przyzwyczaję? Zaniedbywaliśmy nasz związek i coś czuję, że teraz to ja będę musiała za to zapłacić. Teraz jestem na dyskotece, myśląc cały czas o nim. Tak prosto było się w nim zakochać, moment - ale chyba moja miłość nie spełniała jego wymagań. Przechodzę przez to samo, za każdym razem, gdy zostaje sama, ale teraz tęsknię, mając nadzieję, że w końcu podniesie słuchawkę... Ale on już podjął decyzję, nie chce znowu przez to przechodzić.
|
|
 |
Byłam na samym szczycie i jakby to powiedzieć, spadłam na samo dno. Między innymi przez to, że znalazł sobie inną. Przysięgam, nie mogę żyć z myślą, że ktoś inny ma mojego ukochanego. Już nie jesteś obok, kochanie, nie mogę się zdecydować. Czy powinnam dać sobie już spokój, czy może zacząć działać? Bo wciąż czuje, że może nam jeszcze wyjść. Ciągle widzę jego twarz i ten piękny uśmiech. Mój ukochany, moje życie, mój świrek, mój cały świat.
|
|
 |
Myślałam o nim, myślałam o sobie. Myślałam o nas, co by wyszło z naszego związku... Otworzyłam oczy, taa, - to był tylko sen. Więc wracam do codzienności. Pragnę, że on powróci, - o tym nie wie nikt. Dotarło do mnie , że to był tylko sen.
|
|
 |
Noszę baggy, i do tego najki nie moja sprawa kto pali fajki, tępię dupodajki.
|
|
 |
. wiesz, ta gorzka wódka i ten dzisiejszy kac nie jest tak okrutny jak widok Ciebie z nią, który wbijał mi powoli w serce ostry sztylet. // izuchowo
|
|
 |
uczucia są piękne, lecz nie zawsze coś warte. -.-
|
|
 |
wiem jak to jest, gdy na niczym nie zależy. żyjesz, bo żyjesz, a tak naprawdę wciąż leżysz...
|
|
 |
zapamiętać nie mam siły, lubię zapominać chwile.
|
|
 |
on się jej przyglądał, ona spokojna na zewnątrz, w środku nie, bo on ma coś w tym swoim spojrzeniu.
|
|
 |
Całonocne libacje, kupa alkoholi, - w taki właśnie sposób wykańczam się powoli, bo kpię sobie z życia i śmieję się ze śmierci.
|
|
 |
i gdy rozmawiamy razem staram się nie patrzeć w Twoje oczy i uśmiecham się sztucznie. a to wszystko po to, byś się nie domyślił, że ja dalej Cię kocham. // izuchowo
|
|
|
|