|
Nie boje się już pająków, wysokości ani nawet ciemności, boje się jedynie, że kiedyś odejdziesz...
|
|
|
Najbardziej zdumiewało mnie w Tobie to, że zwracałeś uwagę na takie małe szczegóły jak to, że uśmiechając się podnoszę tylko jeden kącik ust. Wiedziałeś, że kiedy słucham konkretnej piosenki, jestem smutna. Znałeś mnie jak nikt.
|
|
|
Jestem zazdrosna o byle koleżankę z klasy, o każdą dziewczynę,która się do Ciebie odezwie.Bo...przecież Ty jesteś mój! Błąd-byłeś...
|
|
|
To nic. To tylko taki stan, ja tak mam.
|
|
|
Wiesz czego będzie mi najbardziej brakowało gdy odejdziesz? Tych esemesów na dobranoc, nieważne, że w każdym z nich było wyznanie miłości, nieważne, że zawsze pisałeś jaka jestem piękna, ja po prostu wiedziałam wtedy, że jestem wyjątkowa.
|
|
|
Czasem trzeba usiąść i pogadać z sercem, ot tak, jak staremu kumplowi wytłumaczyć, że nie masz ochoty na piwo czy miłość.
|
|
|
Twoje kości nie są ze szkła. Możesz zderzać się z życiem.
|
|
|
to spojrzenie, ten uśmiech.. ah. zmieniło wszystko. pierwszy raz w życiu czuje, że jesteś moim przeznaczeniem.
|
|
|
moja zła opinia o facetach chyba legła w gruzach.
|
|
|
moja miłość, gdzie jesteś? ah strasznie jest wiedzieć, że on istnieje, ale zdala od Ciebie.
|
|
|
walnij smajla i udawaj, że masz dałna! ;d
|
|
|
Siedząc na parapecie bawiła się końcami włosów wyobrażając sobie, że znów jest mała dziewczynka, do której uśmiecha się słonce a księżyc śpiewa kołysankę.`
|
|
|
|