 |
A teraz przyjdź do mnie. Razem usiądziemy przy oknie i w blasku księżyca będziemy cerować nasze poszarpane serca.
|
|
 |
Jak wiele razy odwracasz głowę, by zobaczyć więcej. Jednak coraz częściej odwracasz ją, by tego więcej nie zobaczyć.
|
|
 |
Jestem pokiereszowany, podziurawiony. Materiał przetarty. Gdzie nie spojrzysz tam mnie już nie ma.
|
|
 |
a gdyby tak namalować świat kolorami, schować pomiędzy słowami, tak tylko pomiędzy nami . za oceanami fraz, upić marzeniami, zgubić czas , tańcząc ze wskazówkami, śmiać mu się w twarz . pragnieniami sięgnąć gwiazd i dotknąć nieba , nie bać się i zabić strach, topić w blasku spojrzenia , na przeznaczenia piasku już nigdy nie wracać , tu idąc po omacku, po pamiętniku świata snu . a gdyby tak namalować tam zeszyt w kratki i farbą wolności pokryć istnienia kartki , wspomnienia klatki zamalować tęczą, schowaną w pudełko, okrytą w codzienność . wypuścić na zewnątrz ją , patrzeć jak kapie na papier, jak gęsto pokrywa atrament , tam zostać na wieczność, odzyskać nadzieję . przykro mi, ten świat nie istnieje
|
|
 |
"(...)Wkurza mnie, ale i tak go bardzo,bardzo lubie ! "-przeczytałam fragment wpisu z pamietnika ze stycznia tego roku.To był najwspanialszy miesiac w moim życiu.Czytałam kolejne wpisy,było coraz gorzej.Coraz więcej łez na moich policzkach i bólu gdzieś tam głęboko w sercu.Wróciło wszystko:nasze początki, wzloty aż w końcu upadki.Miłosć,która we mnie przychodziła z dnia na dzień wtedy,kiedy u niego malała.On kochał,wtedy ,gdy ja nie kochalam,lecz ja pokochałam w chwili,w której mu juz nie zależało..Dziś jest tak,że sie nie widujemy,nie spotykamy,nie rozmawiamy..Wszystkie nasze chwile trzymam w tym grubym,czerwonym zeszycie i w swych wspomnieniach..Gdybyś kiedykolwiek przeczytał go,lub wpis na Moblo zrozumiałbyś,że żałuję,tęsknie i kocham..Że zrozumiałam jak już straciłam..Bo oboje wiemy,że dziś jest juz za późno.. ;( || pozorna
|
|
 |
Gdy odchodziłam łapał mnie z rękę głaszcząc czule po twarzy,gdy płakałam ocierał mi łzy z policzka,gdy mówiłam słuchał w skupieniu,a gdy milczałam-milczał wraz ze mną.Czułam Jego obecność,czułam bliskość,bezpieczeństwo i miłość..Miłość,którą próbował mnie obdarzyć,ale wtedy byłam zbyt ślepa by to dostrzec,by móc zauważyć to co powoli wymyka mi sie z rąk.Nie kochalam,nie myślałam o nim poważnie,nie zależało mi i się nie starałam..Ale u niego było inaczej..Zupełnie inaczej..-Masz wyjebane! nie zależy Ci,nie starasz sie nawet !-uslyszałam w końcu te słowa,po czym odwrócił się i odszedł pozostawiając mnie samą z myślami..Dotarło do mnie to co się stało,że włąsnie odszedł ktos,kto nie powinien.Ktoś kogo zraniłam,ktoś kto mnie kochał..Może kocha nadal,może i myśli,ale ja nie zrobilam z tym nic.Nie dałam nam szansy,nie dałam nam możliwości bycia razem..Dziś jest za późno..Dziś znalazł sobie kogoś,kto docenia jego i jego miłosć..Kto moze dać mu to czego ja nie potrafiłam..|| pozorna
|
|
 |
Poczułam jak nogi się pode mną uginają,a dłonie wilgotnieją,słowa nagle cichną mi w gardle nie mogąc wydobyć się na zewnątrz.A wszystko to za sprawą jednej osoby.Osoby,która pojawiła sie znikąd,kompletnie niespodziewanie.Widział mnie.Przyglądał się tak jakby zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu.Starałam się niedostrzec w tym spojrzeniu niczego nadzwyczajnego.Spuściłam głowę i przeszłam obojętnie próbując dokończyc rozmowę z koleżanką.Nie wiedziałam co mówię plotąc coś zupelnie bezsensu.Dostrzegłam ławkę na której czym prędzej usiadłam zakrywając twarz w dłoniach.Poczułam łzy,poczułam ból,żal i smutek.Pokochałam, tak bardzo pokochałam człowieka,który odszedł,który kochał mnie wtedy,gdy mi nie zależało,wtedy gdy ja szalałam,bawiłam się bez niego.Dzis to on nie kocha,dziś to on sie bawi i szaleję beze mnie.A ja,czekam,wciaż tęsknie marząc o chwili,w którj nasze dłonie się splotą,a usta połączą sie w całosć..Płaczę,choć wiem,że łzy na nic się nie zdadzą,nawet nie przyniosą ulgi..||pozorna
|
|
 |
I odeszła myśląc, że będzie szedł za nią.. On stał i patrzył jak odchodzi myśląc '..błagam wróć..' / waznajestobecnosc
|
|
 |
Kiedyś jednak, gdy przychodzi moment, w którym musisz pocieszyć przyjaciela, mówisz: "nie płacz, zapomnisz, tak jak ja zapomniałam o.." , w ten sposób udowadniasz sobie, że nadal pamiętasz.
|
|
|
|