 |
Rzadko za wcześnie, przeważnie za późno
Życie, zamknięta pętla czasu, historii
|
|
 |
I co tak po prostu mam zadzwonić i powiedzieć, że bardzo tęsknie, chcę żebyś tu był, i lecą mi łzy gdy katuję gardło dymem? nie, nie jestem tym typem kobiety. Mogę tęsknić tydzień, miesiąc, rok, ale nigdy nie zniżę się do poziomu 'biorę na litość'. / Stostostopro .
|
|
 |
Rwiesz włosy z głowy, nie odpoczywa mózg
Przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust
I cieknie powoli przez nos, w uszach cisza
Struny z trudem głos wymuszają dzisiaj
Oddech cię boli jakbyś w krtani miał nóż
Więc oddychasz powoli by nie zranić swych płuc
Żyły pulsują coraz prędzej na rękach
Oddech zamieniasz na dwutlenek węgla
Zimny łyk wody starasz się przełykać
Zamyka się tchawica i pulsuje ci grdyka
Zdarte łokcie i wewnętrzne części dłoni
Zupełnie jakby nie pasowały pięści do nich
Hemoglobina mija szybko aortę
Chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej
I ta krew tętni w setki miejsc
To tylko ty - 36 i 6... / HuczuHucz
|
|
 |
siedzimy przy ognisku. pijąc kolejny łyk wódki z plastikowego kubka, świat wiruje coraz bardziej. słyszę głosy, mnóstwo głosów, jednak nie potrafię ich dopasować do przewijających się tu postaci. ktoś siedzi obok mnie - chyba szepcze czułe słówka. spoglądam na koleżankę - śmieje się, chyba jest szczęśliwa. nadal słyszę kiepską bajerę, nagle czuję pociągnięcie za rękę: 'chodź'. zapieram się, ale koleś jest silniejszy. wyrywam się, podchodząc do kolegi - widzę tylko cios wymierzony w stronę tamtego. robi się zamieszanie, chwiejnym krokiem odchodzę na bok, by znów napisać jak bardzo Cię kocham. wyjmuję telefon, na który kapią grube łzy żalu - nie mogę, nie mam już prawa do Ciebie. / veriolla
|
|
 |
Nie rozumiem samej siebie. Jak mogłam przyzwyczaić się do kogoś kto jest ok 2000 km ode mnie.. / Stostostopro .
|
|
 |
A siódmego dnia udam się na spoczynek i z uśmiechem na twarzy spojrzę na całą tą melinę.
|
|
 |
Gdybym miał latający dywan i magiczny turban, latałbym zjarany na nim i każdego wkurwiał!
|
|
 |
Zawsze gdy zaczyna mi zależeć, coś zaczyna się sypać... / Stostostopro .
|
|
 |
Patrzy na mnie i uśmiecha się tak, jakby znalazł 3 kilogramy trawy w siatce na ławce w parku.
|
|
 |
Nie mam zamiaru tłumaczyć, dlaczego zdecydowałam się naprawiać to, co on zniszczył.
|
|
 |
I am moving to a desert island where there’s no men at all, and I’ll be living the rest of my life in peaceful solitude.
|
|
 |
- Może pójdziesz ze mną na bal kardiologiczny? - Poskładamy nasze złamane serca, patrząc na ludzi, którzy naprawdę mają problemy z sercem?
|
|
|
|