 |
"Pragnęła czyjejś obecności obok siebie, oparcia. Dotyku palców na karku i głosu witającego ją w ciemności. Kogoś, kto będzie czekał z parasolem, żeby odprowadzić ją do domu, i rozjaśni się w uśmiechu, kiedy zobaczy ją nadchodzącą. Kto będzie z nią tańczył na balkonie, dotrzymywał obietnic, znał jej sekrety i stwarzał świat, w którym będą tylko ich ramiona, jego szept i jej ufność."
|
|
 |
Nie zdradzisz mnie.
- Skąd wiesz?
- Bo Ci ufam?
- Dobra powiedzieć Ci coś?
- Mów.
- Nie zdradzę Cię, bo Cię kocham. Strasznie Cię kocham, ufam Ci jak nikomu innemu. I zawsze Ci tak ufałem, wszystko o mnie wiesz, pomagałaś mi w każdym problemie, zawsze jesteś blisko mnie. Nie ma godziny bym o Tobie nie pomyślał, sekundy bym o Tobie zapomniał. Jak mam Cię zdradzić, skoro jesteś połową mojego życia? To tak jakbym spuścił benzynę z samochodu i dziwił się, dlaczego nie jedzie...
|
|
 |
- Zapamiętam Cię taką, jaką Cię poznałem - A jaką mnie poznałeś? - Wyjątkowy przypadek... Prawie zawsze uśmiechnięta, znająca się na żartach, potrafiąca mnie rozbawić.. Potrafiąca rozmawiać...
|
|
 |
A kiedy życzyłam Ci miłego dnia, powiedziałeś, że nie istnieje miły dzień beze mnie.
|
|
 |
Umiał wyznawać miłość, niestety, nie bardzo wiedział jak kochać.
|
|
 |
W związku nie chodzi o to by być ze sobą jak najdłużej. Chodzi o to by z biegiem czasu po drodze nie zgubić tego uczucia z jakim zaczynaliśmy naszą wspólną drogę w życiu.
|
|
 |
On nie rozumiał matematyki, ja - Jego osoby. Z czasem nauczyłam Go, jak wyłącza się czynnik spod pierwiastka, dodaje potęgi, wylicza kąt wpisany. On? Nauczył mnie kochać.
|
|
 |
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś."
|
|
 |
Musisz odnaleźć nadzieję i nieważne, że nazwą ciebie głupcem.
|
|
 |
100 % powierzchni mojego serca należy do Niego.
|
|
 |
Jeżeli ktoś nie kocha Cię tak jakbyś tego chciał, nie oznacza to, że nie kocha Cię on z całego serca i ponad siły.
|
|
 |
Nie możemy udawać, że cały czas jest dobrze.
|
|
|
|