 |
To, że żyłam nadzieją i wspomnieniami; To, że tyle czasu płakałam, cierpiałam, tęskniłam, że czekałam to była zapłata za jego cierpienie. Tak, ja każdą łzą, każdą nieprzespaną nocą, a przede wszystkim całą swoją miłością zapłaciłam za to, że ktoś kiedyś skrzywdził i jego. To dlatego nie potrafił kochać, nie potrafił trwać przy mnie każdego dnia. To wszystko dlatego, bo jemu też ktoś złamał serce, a później trafiłam się ja - być może za szybko - i nie dał rady odbudować swojego świata z drugą osobą na plecach. Zranił mnie, chociaż ja doskonale wiem, że wcale tego nie chciał. Więc teraz płacę, ja płacę za cudze cierpienie i nie chcę dopuścić aby kiedykolwiek ktokolwiek musiał płacić za moje, rozumiesz? / napisana
|
|
 |
krzyknij, rzuć telefonem o ścianę, poszarp mną... zrób cokolwiek, zareaguj. tylko nie milcz - bo robiąc to, sprawiasz, że przestaję wierzyć, że kiedykolwiek Ci zależało. / veriolla
|
|
 |
mówią mi, że się zmieniłam - że jestem inna niż kiedyś - mniej delikatna, bardziej wredna. mają rację. nie jestem już tamtą osobą, jestem kimś, kogo sama nie poznaję - niemiłosiernie wredną, raniącą wszystkich naokoło suką próbującą z całych sił odepchnąć od siebie ludzi. nie pozwalam im się do siebie zbliżać - nie chcę znowu przywiązania, zwierzeń, jakiejkolwiek więzi. oddalam ich od siebie zimnem, i obojętnością, które tak na prawdę są wymuszone - bo osłaniam siebie, i swoje serce, któremu nie pozwalam nic poczuć, tym samym chroniąc samą siebie od samozagłady. / veriolla
|
|
 |
Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.
|
|
 |
Kiedy przestaje ci zależeć, dostajesz wszystko.
|
|
 |
Zawsze jest, o co walczyć, choć nie zawsze jest jak.
|
|
 |
|
Nigdy nie dowiesz się jak bardzo odmieniłeś moje życie, nadałeś mu sensu i nadziei na lepszą przyszłość. To z Tobą przeszłam przez całe to piekło, choć nawet nie byłeś tego świadom. Od początku do końca. I chociaż raczej w niego nie wierz i mogę tylko to sobie wmawiać - to Bóg mi Ciebie zesłał, żebyś trzymał mnie przy życiu i uczynił szczęśliwą. Ta znajomość nauczyła mnie wielu rzeczy a przede wszystkim - kochać i walczyć do końca, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Nigdy się nie poddawać.
|
|
 |
|
Kocham Cię najbardziej na świecie i nieważne jak to się zakończy, czy jutro nadal będziemy rozmawiać czy zapomnimy o sobie. Jesteś największym szczęściem jakie mogło mnie spotkać.
|
|
 |
|
Zastanawiam się ile jeszcze przez Ciebie nocy nie prześpie. Budzę się w nocy, bo nie mogę znieść snów, w którch znowu ode mnie odchodzisz. Najgorsze jest, że po przebudzeniu nie ma Cię obok i to nie pozwala na nowo zasanąć. Ile czasu musi minąć żeby dotarło do mnie, że tak będzie przez większość czasu? Kiedy w końcu się do tego przyzwyczaję? A może ułożymy sobie wszysatko i to minie?/Lizzie
|
|
 |
|
Zniknij z mojego życia. Zabierz wspomnienia, wszystkie nadzieje, które dałeś i cierpienie oraz serce. To wszystko należy do Ciebie ja już z tym żyć nie umiem. Weź wszystko, co mi dałeś i zrób co chcesz. Weź też łzy, które wylewałam każdej nocy na myśl, że nie możemy być razem. Nie znosię, gdy zostawisz mnie z tym wszystkim. Bez tego nie masz prawa odejść. Jeżeli tak postąpisz nie podniosę się już kolejny raz. Dlatego przemyśl co zrobisz zanim odejdziesz./Lizzie
|
|
 |
|
Bardzo mi trudno z myślą, że nie obchodzi Cię co dzieje się u mnie. Trudno, jakoś sobie poradzę, że przestałam dla Ciebie coś znaczyć. Przestałam już wierzyć w to, że się zmienisz. W sumie to nie chcę żebyś się zmieniał tak samo jak nie chcesz żebym ja to zrobiła. Kiedyś powiedziałeś, że chcesz mnie taką jak kiedyś. Cóż, też chcę Ciebie takiego jakiego poznałam. Takiego, który starał się bym nie czuła się źle i wierzyła, że jestem ważna. Chcę z Tobą znowu pisać całymi nocami, a odsypiać w dzień, a nie być wyganiana spać. Tego nie ma i chyba już nigdy nie będzie./Lizzie
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że będę kochać Cię do końca życia i czekać nawet wtedy kiedy się już z Tobą pożegnam. Boję się, że nie będę potrafiła powierzyć siebie i swojego serca innemu facetowi, bo już zawsze Ty będziesz gdzieś z tyłu głowy. Ciągle mam wrażenie, że nikt nie jest w stanie Ci dorównać, bo mimo wszystko, miło całej krzywdy jaką wyrządziłeś mi na koniec, postawiłeś poprzeczkę bardzo wysoko i obawiam się, że nie znajdę komuś kto temu sprosta. To wszystko jest bardzo trudne, bo nie chcę zostać całkiem sama, nie nadaję się do życia w samotności, ale Ty ciągle utrudniasz mi i nie pozwalasz na jakikolwiek krok. Wiem, że chcesz abym była szczęśliwa i ułożyła sobie życie od nowa, ale ja bez Ciebie nie potrafię, Ty jesteś dla mnie tym jedynym, żaden inny się nie liczy. Tak bardzo chciałabym abyś wreszcie to zrozumiał i pokochał mnie równie mocno jak ja kocham Ciebie. / napisana
|
|
|
|