|
Wciąż cierpie, przez to, że nie potrafię, a może podświadomie nie chcę powiedzieć najtrudniejszego słowa jakim jest żegnaj. Mimo, że wiem, że to koniec, że już od bardzo dawna nic nas nie łączy, to jednak nie umiem o nim zapomnieć. Żegnaj jest słowem, które samo w sobie jest zaprzeczeniem tego, iż kiedykolwiek coś nas łączyło. Jednakże myślę, że już czas definitywnie się z tym pogodzić i pożegnać się w sercu z osobą, która już zawsze będzie dla mnie ważna.. Już czas to zrobić ...
|
|
|
I nagle przychodzi taki moment, kiedy zdajesz sobie sprawę, że nie masz już nic . że w jednej sekundzie straciłaś milość i przyjaciół. Pozostały Ci po tym wszystkim jedynie wspomnienia i nadzieja, że będzie lepiej. Bo przecież musi być, przecież w życiu nie ma przypadków. Próbujesz pogodzić się z myślą, że może to wcale nie była ta prawdziwa miłość, że może oni nie byli prawdziwym przyjaciółmi. I choć ta myśl jak i ich odejście cholernie boli, to musisz dać radę. Musisz uwierzyć w lepszą przyszłość i z uśmiechem na twarzy mimo przeciwnościom musisz walczyć o swoje marzenia. Ludzie odchodzą, na ich miejsce przychodzą następni, a Ty musisz po prostu być silna.
|
|
|
Wychylasz się nieco i spoglądasz w przód. Tak, to Twoja przyszłość. Uśmiechasz się i zaciskasz swoje palce nieco mocniej na Jego dłoni. - Jesteś, jesteś tam! - krzyczysz Mu do ucha z wyraźną ulgą na twarzy. Siedzicie we własnym pociągu, który wciąż gna na przód. Czasem występują sprzeczki i wtedy - zmieniacie wagony. Rozdzielacie się na moment, puszczacie swoje dłonie, ale mimo tego, że osobno: to tak naprawdę przez cały czas razem. Nie możecie dopuścić, aby wtedy, gdy ktoś rzuci przeszkody na drogę - doszło do rozpadu serc. Aby Wasze życie zmieniło drogi i rozjechało się w dwie różne strony świata. Rzeczywistość potrafi być brutalna, wypełniona tłumem ludzi, którzy lubią wciąż coś burzyć zamiast budować. Sęk w tym, aby walczyć o siebie nawzajem do upadłego - nawet, gdy rozleje się potok, raniących słów, powróci przeszłość, teraźniejszość wbije parę sztyletów w klatkę piersiową - walczcie o Waszą przyszłość. /happylove
|
|
|
Nazywają mnie idealistką, ale niech spojrzą na mnie w momencie, gdy piję herbatę i słucham melodii, przy której buduję w głowie kolejne piętra mojej przyszłości. Spójrzcie tylko w moje oczy, gdy opowiadam o Nim. Spójrzcie wgłąb mojego serca, gdzie swój dom mają moje uczucia. Tu nie chodzi oto, że na nosie mam wciąż założone okulary przez, które widzę wszystko barwniej od Was. Tu nie chodzi oto, że ja trzymam w prawej dłoni pędzel i koloruje nim swoją rzeczywistość. Tu chodzi oto, że ja, jeśli kocham to od zawsze na zawsze. Możemy przysiąść, któregoś jesiennego wieczoru, a opowiem Ci o tym jak tak naprawdę moim życiu był, jest i będzie zawsze tylko jeden Mężczyzna. Moje serce nie ucieka ku innemu, ono przywiązano jest na wieczność do jednego człowieka i czy to grzech, czy to powód do wyśmiania, czy to głupota, że wierzy w prawdziwą, niekończącą się miłość? /happylove
|
|
|
"But it's so hard to be strong
When you've been missin' somebody so long."
|
|
|
"And what if I never kiss your lips again
Or feel the touch of your sweet embrace
How would I ever go on
Without you there's no place to belong."
|
|
|
I przychodzą takie momenty, kiedy ze łzami w oczach po cichu błagam, byś wrócił, by znów było jak dawniej...
|
|
|
Boję się, że nigdy się od niego nie uwolnię...
|
|
|
Szczelnie owinięta szalikiem wokół szyi przerzucam parę wyrwanych loków z koka na lewą stronę w nadziei, że wiatr nie rozburzy ich z taką łatwością jaką łamie się każdego dnia moje serce. Dzień po dniu, jak kruchy herbatnik na starannie umytym i wytartym talerzyku w kwiatowe wzorki. Zagryzam wargę, próbując ustać prosto, jakbym chciała udowodnić komuś, że przecież wcale dziś nic nie piłam. Obcy mi ludzie chcą wyznaczać mi ścieżkę, po której mam iść - chcą kierować, manipulować, popychać jakbym była jedynie pionkiem w tej całej grze. Wybucham w końcu śmiechem i zbaczam z tej alejki fałszerstwa. Przebijam się przez gapiów, którzy tylko liczą na mój błąd i wybieram całkowicie inną drogę. Porośniętą zielenią prawdy, która nie zawsze jest słodka jak miód, z chmarą trudnych zakrętów w postaci miliona decyzji. Stoję rozdarta pomiędzy dwoma światami, ale tak naprawdę wszystko sprowadza się do dwóch słów: kocham Cię. /happylove
|
|
|
Nie umiem, nienawidzę się rozstawać. Z nikim i z niczym, co niechcący pokochałam.
|
|
|
|