 |
Mam dosyć już marnowania energii na bzdety bez znaczenia
Zbyt wiele rzeczy nie daje mi nic, a tylko coś ze mnie zabiera
|
|
 |
Ty to nazwij jak chcesz, potrzebuję detoksu, rezurekcji
Potrzebny mi lek, choć kropla porządku w morzu chaosu, który już mnie męczy
|
|
 |
Nie wiem co myślisz ty, mi jest żal tych zmarnowanych dni
|
|
 |
Przestań się dziwić, że masz ciągle pod górkę, skoro się pchasz na samą górę
|
|
 |
Kiedy patrzę teraz na to bardziej z boku widzę, że to było czasem gówno warte
|
|
 |
mam sen
choć nie pamiętam twego głosu
chłonę ten słodki dźwięk jak frustrat
i wiem
że choć nie przekupię losu
zobaczę chociaż śmiech na ustach
|
|
 |
mam sen
choć widzę Cię jak przez mgłę w nim
życie i śmierć są tu jak bliscy krewni
|
|
 |
choć ledwo Cię pamiętam znam twe zmarszczki na pamieć
i choć namalować bym nie potrafił
nie muszę więcej wierzyć w moc wyblakłych fotografii
|
|
 |
Nie potrafię do końca się z Tobą pożegnać.
|
|
 |
Zastanów się nad tym, co mi kiedyś mówiłeś i nad tym, co teraz robisz.
|
|
 |
eby ludzie którzy nie są warci zapamiętania przestali siedzieć w naszych głowach i wspomnieniach.
|
|
 |
Mówił mi wszystko. Wszystko oprócz prawdy.
|
|
|
|