 |
|
i jeśli jednak to start, choć nie umiem myśleć o jutrze, wiem, że jutro też chcę budząc się widzieć Twój uśmiech.
|
|
 |
|
bo w życiu przychodzi taki moment, gdy ktoś staje się dla Ciebie wszystkim.
|
|
 |
|
Boli. Kurewsko boli mnie każdy dzień bez Ciebie, rozumiesz? Ja już nie daję rady, nie mam siły tęsknić i czekać. Bo ciągle czekam, chociaż nie wiem po co. Przecież nie wrócisz, nie? Masz inne życie, nie jestem Ci w nim potrzebna. Wolałeś uciec od mojej miłości, czyżby było z nią coś nie tak? Powiedz jak jest, może we mnie po prostu brakuje jakiegoś elementu bez którego nie wyobrażałeś sobie naszego wspólnego życia. A ja głupia planowałam naszą przyszłość, która po brzegi miała być wypełniona szczęściem i czułością. Na kilometr miało pachnieć miłością, ale Ty tego nie chciałeś. Zrezygnowałeś, a ja do dziś nie potrafię w to uwierzyć. I męczę się, ciągle męczę się tymi wszystkimi wspomnieniami, kiedy mówiłeś mi, że nigdy mnie nie zostawisz. Byłam naiwna, a Ty tak pięknie kłamałeś i pozwoliłeś mi na miłość, która w większej mierze przyniosła tylko cierpienie. Jak mogłeś do tego wszystkiego dopuścić? / napisana
|
|
 |
|
Miłość jest szczęściem, owszem. Nigdy nie twierdziłam inaczej. Jest ona największym szczęściem na ziemi, ale pod warunkiem, że mamy ją z kim dzielić. Inaczej sprawia, że cierpisz, nie potrafisz oddychać, spycha wszystko na bok i odbiera sens całemu światu. / napisana
|
|
 |
|
łatwiej jest oddychać, gdy kochasz.
|
|
 |
|
nie całuje się wargami, lecz całym ciałem.
|
|
 |
|
kwitnę dziś i pachnę Tobą.
|
|
 |
|
albo będę żyć z Tobą, albo wcale.
|
|
 |
|
patrzysz na niego i wiesz, że mógłby Ci zastąpić powietrze.
|
|
 |
|
słyszę tylko kilka słów, które mówią, jakie to uczucie.
|
|
 |
|
i rozumiemy się bezsprzecznie, jakby cały świat był dla Nas.
|
|
|
|