 |
|
Czasem jeszcze po cichu, w głębi duszy proszę Boga o Twój powrót. Jednak kiedyś przestanę na Ciebie czekać, a jeżeli akurat wtedy zechcesz wrócić to mam nadzieję, że zrozumiesz moją obojętność i tą pustkę w oczach wypaloną Twoją tak długą nieobecnością. / napisana
|
|
 |
|
gdy nasze palce są splecione, nie mogę zaprzeczyć temu, że jesteś tego wart :*
|
|
 |
|
To walka o własną godność. Przegram ? Spoko. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
To chore... jakbym do szczęścia stał tyłem. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
Pamiętam ból, gdy na rękach znika życie i dół, w który wpadasz przez picie. Gdy wszystko strzela chuj, nie chcesz nikogo widzieć i dalej żyć już po prostu nie idzie. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
Mam uczuć nośnik, to coś na kształt serca. Trochę ironia, i trochę groteska, bo dziś to tylko kawał żywego mięsa. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
Proszę Cię, nie mów nic, tylko nalej.. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
Po tych latach upadnięć i potknięć, wciąż upadam - wychodzi mi to dobrze. / Upadli poeci - Wyprostuj mi kręgosłup
|
|
 |
|
Ale nie, przecież coś tu nie gra - sen, udało się go znowu przegnać. / Upadli poeci - Pewien szary lipcowy dzień
|
|
 |
|
Bóg liczył nam kroki, diabeł pchał coraz dalej i gdybym umiał się cieszyć powiedziałbym, że wspaniale jest. / Upadli poeci - Pewien szary lipcowy dzień
|
|
 |
|
Wydaje mi się, że miłość to tylko to, co w nas tkwiło i było pomyłką. Wydaje mi się, że było to chwilką, rzekliśmy "nie" na przekór świata wysiłkom. Ciężkie charaktery i podzielone zdania. Przy użyciu siekiery rzecz do oszlifowania. Przeszłość? Tam nie warto ziom patrzeć. To odeszło, wiedzieć warto, że na zawsze. / Upadli poeci - Pewien szary lipcowy dzień
|
|
 |
|
No to giń, jeśli chodzi o znajomość. / Upadli poeci - Pewien szary lipcowy dzień
|
|
|
|