![Mogłabym publicznie wykrzyczeć jak bardzo Cię kocham ale nawet to nie jest w stanie odzwierciedlić wszystkich mieszkających w sercu uczuć. ciamciaa ♥](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Mogłabym publicznie wykrzyczeć jak bardzo Cię kocham, ale nawet to nie jest w stanie odzwierciedlić wszystkich mieszkających w sercu uczuć. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
![Klnę bo boli. Płacze bo nie daje już sobie rady. jachcenajamaice](http://files.moblo.pl/0/5/7/av65_50755_64b56d250003e818512f8cbe.png) |
Klnę, bo boli. Płacze, bo nie daje już sobie rady. | jachcenajamaice
|
|
![Odchodzić dla czyjegoś dobra to tak jakby komuś wbić sztylet w serce tłumacząc że zimne ostrze załagodzi ból.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Odchodzić dla czyjegoś dobra to tak jakby komuś wbić sztylet w serce tłumacząc, że zimne ostrze załagodzi ból.
|
|
![Nie ma czegoś takiego jak nowy początek trzeba żyć ze świadomością popełnionych błędów.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Nie ma czegoś takiego jak nowy początek, trzeba żyć ze świadomością popełnionych błędów.
|
|
![Jeżeli chociaż raz zatęsknisz to znak że moja misja właśnie została spełniona.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Jeżeli chociaż raz zatęsknisz to znak, że moja misja właśnie została spełniona.
|
|
![Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci gdy miałeś problemy a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Otworzyłam przed Tobą moje serce. Potrafiłam przyjść do Ciebie o każdej porze dnia i nocy. Zgadzałam się na każdą, nawet absurdalną propozycję z Twoich ust. Bolało. Płakałam całymi nocami, a następnego dnia wyglądałam jak zombie. Pozwalałam Ci na rozstania i powroty. Zmieniłeś się. Uwierzyłam, że będzie dobrze. Dawałeś z siebie wszystko, jak na początku. Twój dotyk był tak samo ciepły, a słowa łaskotały moją duszę. Myślałam, że wyrosłeś z bycia skurwielem. Och, jak bardzo się myliłam. Dlaczego jestem taka głupia? To pewnie był kolejny, misterny plan. Bawisz się mną. Znowu nie ma Cię, gdy powinieneś być obok. Podobno 'załatwiasz sprawy'. Pewnie wolałabym nie wiedzieć jakie. Jestem na ostatnim miejscu. Dobrze ustawiłeś sobie priorytety. Pomagałam Ci, gdy miałeś problemy, a teraz gdzie jesteś? Zapomniałeś, jak się ułożyło. Mogłam się spodziewać.
|
|
![Podchodzę do Ciebie. Łapiesz moją dłoń i przyciągasz mnie do siebie. Kładę głowę na Twojej klatce piersiowej najwygodniejszej poduszce na świecie. Usypiam słuchając najpiękniejszej kołysanki. Bicia Twojego serca. Wiem że czuwasz. Oglądasz telewizję ale cały czas nerwowo zerkasz na mnie. Sprawdzasz czy na pewno oddycham. Twoja obecność mnie uspokaja. Serce bije zdrowym rytmem a oddech jest płynny. Emocje opadają. Zasypiasz. Budzą nas promienie słońca. Wstaję pierwsza i odpalam papierosa. Taki prywatny poranny rytuał. Przyglądam się Tobie. Czy to naprawdę możliwe? Czy Bóg zesłał na Ziemię Anioła? Śpisz z uśmiechem na ustach. Dotykam Twoje wystające obojczyki i podziwiam ciemną karnację o której od zawsze marzę. Jesteś taki piękny. Wiem że to nieodpowiednie słowo dla określenia mężczyzny ale taki jest fakt. Przystojny w Twoim wypadku to za mało. Budzę Cię pocałunkiem. Troszkę się denerwujesz. Kocham patrzeć jak się złościsz. Jest idealnie. Tylko ja Ty i nasza prywatna cisza.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
Podchodzę do Ciebie. Łapiesz moją dłoń i przyciągasz mnie do siebie. Kładę głowę na Twojej klatce piersiowej, najwygodniejszej poduszce na świecie. Usypiam słuchając najpiękniejszej kołysanki. Bicia Twojego serca. Wiem, że czuwasz. Oglądasz telewizję, ale cały czas nerwowo zerkasz na mnie. Sprawdzasz, czy na pewno oddycham. Twoja obecność mnie uspokaja. Serce bije zdrowym rytmem, a oddech jest płynny. Emocje opadają. Zasypiasz. Budzą nas promienie słońca. Wstaję pierwsza i odpalam papierosa. Taki prywatny poranny rytuał. Przyglądam się Tobie. Czy to naprawdę możliwe? Czy Bóg zesłał na Ziemię Anioła? Śpisz z uśmiechem na ustach. Dotykam Twoje, wystające obojczyki i podziwiam ciemną karnację, o której od zawsze marzę. Jesteś taki piękny. Wiem, że to nieodpowiednie słowo dla określenia mężczyzny, ale taki jest fakt. Przystojny w Twoim wypadku to za mało. Budzę Cię pocałunkiem. Troszkę się denerwujesz. Kocham patrzeć jak się złościsz. Jest idealnie. Tylko ja, Ty i nasza prywatna cisza.
|
|
![Myślałem że bez ciebie umrę i chyba umarłem a teraz tylko udaję element scenografii... Tyle tu wspomnień o tobie że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat.. Bo myślę ciągle „przebyliśmy tyle serpentyn we dwoje wyłącznie po to żeby ujrzeć koniec na kolejnej z nich?”... Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.. Zeus](http://files.moblo.pl/0/5/7/av65_50755_64b56d250003e818512f8cbe.png) |
Myślałem, że bez ciebie umrę, i chyba umarłem a teraz tylko udaję element scenografii... Tyle tu wspomnień o tobie, że mógłbym z nich spokojnie stworzyć cały wszechświat.. Bo myślę ciągle „przebyliśmy tyle serpentyn we dwoje wyłącznie po to, żeby ujrzeć koniec na kolejnej z nich?”... Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.. | Zeus
|
|
![Okazuje się że można funkcjonować z sercem rozdartym na strzępy. Krew nadal krąży w żyłach powietrze przepływa przez płuca synapsy przewodzą impulsy. Ale umiera pasja: ruchy stają się mechaniczne a głos bezbarwny.. zdradzający nieogarnioną wewnętrzną pustkę.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Okazuje się, że można funkcjonować z sercem rozdartym na strzępy. Krew nadal krąży w żyłach, powietrze przepływa przez płuca, synapsy przewodzą impulsy. Ale umiera pasja: ruchy stają się mechaniczne, a głos bezbarwny.. zdradzający nieogarnioną wewnętrzną pustkę.
|
|
![Przychodzi pijany rzuca telefonem wrzeszczy że powinnam zawsze od niego odbierać wypomina mi każdy wieczór który spędziłam z przyjaciółką zamiast z nim krzyczy że nie chce tak żyć że nie chce mnie ani nas odpycha mnie od siebie i mówi jak bardzo mnie nienawidzi. Widzę w jego oczach łzy podchodzę wolnym krokiem i przytulam mocno do siebie. Czuję jego oddech a po chwili słyszę jak szepcze mi do ucha że mnie kocha i nigdy mnie nie chce stracić. Chora miłość coś co niszczy nas obojga ale nie odejdziemy bo jesteśmy sobie potrzebni jak powietrze.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Przychodzi pijany, rzuca telefonem, wrzeszczy, że powinnam zawsze od niego odbierać, wypomina mi każdy wieczór, który spędziłam z przyjaciółką zamiast z nim, krzyczy, że nie chce tak żyć, że nie chce mnie, ani nas, odpycha mnie od siebie i mówi jak bardzo mnie nienawidzi. Widzę w jego oczach łzy, podchodzę wolnym krokiem i przytulam mocno do siebie. Czuję jego oddech, a po chwili słyszę, jak szepcze mi do ucha, że mnie kocha i nigdy mnie nie chce stracić. Chora miłość, coś, co niszczy nas obojga, ale nie odejdziemy, bo jesteśmy sobie potrzebni jak powietrze.
|
|
![Pamiętaj nigdy nie możesz poddawać się w połowie drogi. Jeśli już zaczęłaś coś robić skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem czy efektem. Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca. Nie rezygnuj i nie mów że nie warto. Nie odpuszczaj gdy wiesz że możesz wygrać. Nie wmawiaj sobie że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę. A następnie ją wygraj bo stać Cię na to.](http://files.moblo.pl/0/3/27/av65_32743_04081f7e-4f0b-4697-82ba-e8e17fb3f5d7.jpeg) |
Pamiętaj, nigdy nie możesz poddawać się w połowie drogi. Jeśli już zaczęłaś coś robić, skończ to. Niezależnie z jakim skutkiem, czy efektem. Podjęłaś się jakiegoś zadania to doprowadź je do końca. Nie rezygnuj i nie mów, że nie warto. Nie odpuszczaj, gdy wiesz, że możesz wygrać. Nie wmawiaj sobie, że nie dasz rady. Nabierz powietrza w płuca i brnij do przodu. Stań oko w oko z własnymi słabościami. Później uderz i tym samym rozpocznij walkę. A następnie ją wygraj, bo stać Cię na to.
|
|
|
|