 |
nazajutrz znowu mi się przyśni taki moment jak ten..
Wiem to jest nietaktem tak mówić i uśmiercać to co kochałeś najbardziej
i się gubisz już sam w tym lub sama..
|
|
 |
bo wole żebyś nie istniała niż żyła obok mnie
i kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi
i próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem Ci tu nigdy,
wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny..
Na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo,
ale będą dłużej.
|
|
 |
To była zła śmierć.
Śmierć może być dobra...
co wynika z życia.
To była zła śmierć,
opowiedz sobie wszystko dokładnie,
wtedy zrozumiesz co się naprawdę stało...
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno
i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
i może trochę pusto i znowu jest to rano
i znowu uwierzyć trudno, że marzenia się spełniają.
|
|
 |
" Kto jest sobą, a która kurwa udaje. Kto mówi prawdę, a komu prawda w gardle staje. "
|
|
 |
Nosa nie wtykam w nie swoje sprawy
Z własnym życiem się borykam więc otrzyj jeśli pytam
Lecz pamiętaj k*rwo fałszywa że w myślach czytam
Jak patrzę na ciebie k*rwo to zębami zgrzytam
|
|
 |
Nerwobóle mam, gdy pomyślę o zazdrości, pseudo kolegów co mówią o prawilności, gówno doświadczyli bo, w dupie byli, nie znali sprawy a na mój temat mówili.
|
|
 |
Pytam gdzie jest puls może gdzieś się chowa
albo razem z Kedim pobiegli po browar .
nie moja w ty głowa bo to nie moja chata ,
a co do mojej chaty to nie chce mi się wracać .
Typ wyrwał pannę ładną , bez kitu więc pyta lokatora o sypialnie rodziców .
najpierw zagadał , a nastepnie ją upił potem biegl na stacje wiadomo co kupić .
|
|
 |
Lubimy ten stan kiedy leje się alko , a najebany typ znowu rzyga przez balkon
|
|
 |
Kocham melanże takie jak ten ,
wiesz jesteśmy młodzi więc po co nam sen ?
po co nam stres ej ? po co nam tlen ?
My żyjemy w nocy a odsypiamy w dzień .
|
|
 |
Za pochodzenie, ten pierdolony blok
Może zrozumiesz tą miłość, tylko jeśli jesteś stąd.
Oaza dzieciństwa, na moim boisku był tłok,
Tutaj każdy miał ambicje, żeby przejąć życia tron.
Za talent, choć dalej szlifuję ten diament,
W moich żyłach atrament i w klimat wjebany na amen,
Kiedyś rapu kadet, a dzisiaj jestem generałem,
To nie walka o sławę choć na playlistach na stałe.
Za każdą porażkę, która wprowadziła przełom
Ci co odeszli w biedzie, mogą polerować berło,
Daje wam kroplówkę z szambem przez zabrudzony wenflon,
To i tak bardzo dużo, jak na takie marne ścierwo,
Za cierpliwość, w myślach jestem seryjnym mordercą,
Te myśli męczą chyba trochę zbyt często.
Szybko przechodzą bo myśli ciągle pędzą,
Ja chwytam te najlepsze i wyrzucam je na zewnątrz.
|
|
|
|