 |
najbardziej boli Twoja pewność, że nie kocham.
|
|
 |
patrzysz mi w oczy i mówisz słowa, tak piękne i czyste, jakie mogłyby być tylko w filmie. i się kuźwa potem okazało, że to był film. trwający rok, ciągły, długi, przerywany kłótniami dramat z Tobą w roli głównej. muszę przyznać, że jesteś wyśmienitym aktorem, prawie dałam się nabrać.
|
|
 |
najgorsze jest to, że mam co wspominać. i te pieprzone wspomnienia, chwile spędzone z Tobą są tak cholernie bolesne i wypalają dziury w i tak już podziurawionym sercu.
|
|
 |
albo ja jestem niespełna umysłu, albo ty okłamywałeś mnie mówiąc jak bardzo kochasz
|
|
 |
proszę naucz mnie zapominać z dnia na dzień, z minuty na minutę.
|
|
 |
uwielbiam takie wieczory, kiedy liczy się tylko zawartość szklanki, znajomi i chwile których jutro nie będę pamiętać
|
|
 |
- hasło? -pierdole. - może być, wchodź
|
|
 |
nie wierze w przypadki ani przeznaczenie, ale to że zgraliśmy się w tym momencie nie jest normalne.
|
|
 |
nie cierpię zobowiązań, ale zobowiązanie co do twojej osoby było niesamowitym doświadczeniem
|
|
 |
to jest piosenka o prawdziwej miłości / "jestem twoją kokainą"
|
|
 |
- przecież to nie fair - powiedziała po chwili tajemniczego milczenia - zranisz kogoś innego aby go zdobyć - dodała z zniesmaczoną miną - kochanie, w miłości jak na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone.
|
|
 |
kilka łez płynących po policzku i Twoje słowa ociekające ironią "nie kochasz mnie, więc jest łatwiej"
|
|
|
|