|
Mówiłam Ci, że nie nadaję się do miłości, ale nie chciałeś mnie słuchać. Powiedziałeś, że sprawisz, że to się zmieni. Szkoda tylko, że nikt wcześniej nie uświadomił Ci, że Ty też się nie nadajesz./net
|
|
|
Zepsuta k o b i e t a należy do tego rodzaju istot,
których mężczyźni nigdy nie mają dosyć
|
|
|
a gdy olałaś mnie kompletnie, skreśliłaś naszą przyjaźń - poczułam się jakby umarła mi siostra. l oms
|
|
|
Jestem całkowicie inna od osoby, którą widzisz gdy na mnie patrzysz, potrafię milczeć przez cały dzień, a uczucia posiadam tylko kilka razy do roku./niecalkiemludzka
|
|
|
|
naprawdę zabolało, wiesz ? to co wydawało się być przeszłością, znowu uderzyło mnie w twarz. gdy dusiłam się płaczem zrozumiałam,że ta przeszłość wciąż we mnie żyje.
|
|
|
|
Czuję się jak pies, który kochał bezgranicznie, a którego przywiązano do drzewa, bo przeszkadzał w planach wakacyjnych. A wiesz co jest najgorsze? Że on wcale nie próbuje się z tego drzewa uwolnić. Nie ciągnie za sznur i nie próbuje go przegryźć. Bo on ciągle czeka i ma nadzieję, że ludzie, których tak kochał, nadal kochają jego..
|
|
|
|
najgorszym momentem naszej znajomości było to spotkanie się kilka miesięcy po rozstaniu, gdy podczas rozmowy tuż po wymienieniu się podstawowymi informacjami, jak leci, jak szkoła, jak w domu - wyrwało mi się to cholerne pytanie o to, co najbardziej we mnie kochał. i Jego odpowiedź, kiedy wymieniał kolejno moją bezpośredniość, odwagę, pewność siebie, a zarazem wrażliwość i wielgaśne serce, aż w końcu przeszedł do takich banałów jak wgłębienie w nadgarstku, czy sposób w jaki uwydatniały się moje mięśnie, kiedy chodziłam - w efekcie łamiącym głosem podsumował wszystko tylko rozdzierającym 'wszystko w Tobie kochałem. kurwa, najbardziej'.
|
|
|
|
nie widziałam Go od kilku miesięcy. nie mam pojęcia jak się trzyma, i czy ogarnia to wszystko. może z kimś kręci, zakochał się, może rozjebał przyjaźń czy kontakty z rodzicami - niewykluczone. zapewne przyciął włosy, zmienił zapach perfum, bo przecież tak cholernie lubił nowości. pewnie wrócił do palenia, i dziennie zjara kilkanaście fajek, znów podniszczy płuca, a Jego plan rzucania pójdzie w zapomnienie. niekiedy widuję Go na gadu i choć kursor, jakby sam kieruje się w stronę Jego kontaktu - rezygnuję. bo choć mogłabym czasem wyskoczyć z Nim na piwo i rozjebać w parku jakąś huśtawkę, to minęło. właśnie tu zakochanie pieprzy wszystko zatruwając najprostsze relacje.
|
|
|
"Nie musiała rozumieć sensu życia, wystarczyło spotkać Kogoś, kto go zna. A potem zasnąć w Jego ramionach jak dziecko, które wie, że ktoś silniejszy od niego chroni je przed wszelkim złem i niebezpieczeństwami." [Paulo Coelho]
|
|
|
To dziwne... On w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niego odległy, ale coś mnie w nim tak intryguje, że nie mogę przestać o nim myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało. - A ja wiem. Dorosłaś. Pokochałaś prawdziwie. Nie jego ciało, a jego duszę./net
|
|
|
|