 |
Co jeśli znowu jestem smutną dziewczynką? / i.need.you
|
|
 |
Człowiek musi uczyć się na blędach. Nie mogę już sobie pozwolić na wiarę w człowieka, którego tak naprawdę nie znam. Muszę być silna cokolwiek by się stać miało. Muszę wierzyć w siebie i kierować się swoimi wartościami. Niby nic nie muszę, ale zdecydowanie powinnam / i.need.you
|
|
 |
Każdy z nas czasami potrzebuję porządnego kopa w dupę z powodu niskiej samooceny. Trzeba przyznać, że potrzebujemy słów, które brzmią okropnie ale potrafią postawić na nogi. / i.need.you
|
|
 |
On widział, że dzieje się z nią coś niedobrego. Zawsze uśmiechnięta, a ostatnio jej twarz jest bez wyrazu, oczy już się tak pięknie nie świecą z ekscytacji. Po miesiącu jej policzki nie były słodko pyzate. Stała się blada, bardzo schudła. Dwa miesiące pózniej zobaczył, że już się nie maluje. Ubiera się tylko w czarne rzeczy, nie odsłania osłabionego ciała. Nic nie jadła. Pytał jej przyjaciół, ale nawet im nie mówiła co się dzieje. On sam nie wiedział jak jej pomóc. Podejść? Zagadać? Nie rozmawiali przecież od tamtej kłótni. Głupio tak teraz się nagle zainteresować. Pół roku pózniej dziewczyna zmarła. Gdzieś w jakimś zeszycie napisała jedno zdanie, które zrozumiał tylko on. "Bo powiedział, że lubi chude"
|
|
 |
jestem twoja, choć w twoim mniemaniu takową być przestałam .// ansomia
|
|
 |
bez ciebie już nic nie smakuje tak samo. Nawet podróż do szkoły jest inna. Herbata jest bardziej gorzka. Od 2 dni nic już nie ugotowałam, a przecież dobrze wiesz jak to uwielbiam czy uwielbiałam. Chyba juz nigdy nie zrobie niczego co robiłm z tobą. Przestane najlepiej oddychać. Bez ciebie oddech jest mniej tlenodajny, mniej potrzebny..
|
|
 |
„Wszystko, co wydarzy się jutro przeżyliśmy już dziś.”
|
|
 |
Ulgą jest każde dziś bez wczoraj.
|
|
 |
'I może kiedyś się dowiemy,
czego tak naprawdę chcemy
Nie zagłuszaj ciszy
może siebie w niej usłyszysz...'
|
|
 |
I chcę być tą najważniejszą, rozumiesz? Tym numerem jeden, oczkiem w głowie. Diamentem, za którego byłbyś w stanie oddać wszystko.
|
|
 |
Zwiedziliśmy siódme niebo. Schwytaliśmy tęcze. Spacerowaliśmy w wiosennym deszczu. Słuchaliśmy porannych śpiewów ptaków. Łapaliśmy dużo promieni słonecznych. Było bajecznie.
|
|
 |
- Kochaj mnie!
- Co?
- Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak.
|
|
|
|