 |
nie dorwiesz mnie pod telefonem, ziom cóż - nie chce mi się zamieniać z kimkolwiek choćby dwóch słów..
|
|
 |
widziałem po niej że chciała mnie dotknąć, czekając tylko na proste efekty, chowała w sobie pustkę tak mocno, że nie znalazłby jej nawet detektyw..
|
|
 |
nie wiem na czym polega miłość, bo chyba nigdy mnie nikt nie kochał i nigdy mi nikt tego nie pokazał. Tylko słyszała,że to boli. A jak boli to nie jest dobre. a jak nie jest dobre - to jest złe. W sensie...jak jest złe - to nie powinno istnieć i wiecie co? chyba nie istnieje. Chyba miłości nie ma. / notfounnolovenoyou
|
|
 |
nienienie! Nie jesteś dla mnie. Brakuje Ci kilku centymetrów wzrostu, masz złe włosy i złe oczy i nie ten głos i nie te dłonie i źle pachniesz, źle wypowiadasz moje imię, źle mnie przytulasz i źle trzymasz za rękę. Pocałunki mi nie odpowiadają, bo powinny być delikatniejsze. Moje ciało nie pasuje do Twojego. Nie jesteś moją częścią układanki. Nawet gdybym chciała i nawet gdybyś Ty chciał- nie złączymy się, nigdy nie będziemy ze sobą szczęśliwi. /notfounnolovenoyou
|
|
 |
jestem już zmęczona Tobą, myślami o Tobie, chudnięciem dla Ciebie, malowaniem się dla Ciebie, zdrowym odżywianiem dla Ciebie, nie palenie, nie piciem dla Ciebie, seksem z Tobą, Twoją obecnością i Twoją miłością, wykończysz mnie swoją toksycznością. / notfoundnolovenoyou
|
|
 |
Tak to już jest,że szybko wszystko zjadam, zawsze pierwsza kończę piwo, jarają mnie świry, uwielbiam patrzeć na ból i ogólnie to stuknięta jestem. Tak- JESTEM STUKNIĘTA, naprawdę i naprawdę nie potrafię kochać, wybacz, taka właśnie jestem. /notfoundnolovenoyou
|
|
 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
Teraz, zostały te wspomnienia i łzy
I trzeba żyć kurwa, przed nami jeszcze tyle dni
|
|
 |
Tak pośrodku między "daj bucha" a "żyj dla mnie"
|
|
 |
Chciałem iść do Boga po L4, daj mi wolne typie
|
|
|
|