 |
Wchodzisz w to z przekonaniem o własnej samokontroli, broni, która Cię nie zawodzi, którą wykorzystasz przeciwko mnie, kiedy Ci się znudzę, gdy trzeba będzie spróbować czegoś nowego. Zapominasz tylko, że zbroja działa na zewnątrz, a nie chroni serca. Ono pozostaje obnażone i nagle zaczyna bić za szybko. I sytuacja wygląda inaczej, niż przy dziesiątce tamtych innych kobiet, bo dzisiaj to ja Cię zostawiam i to Ty cierpisz.
|
|
 |
nie myślałam, że spotkam kogoś kto będzie w stanie mnie pokochać i zaakceptować taką jaka jestem, komu będę mogła się wygadać, zaufać i liczyć w każdej sytuacji na wsparcie. kogoś z kim tak dobrze będę się dogadywać, z takim samym poczuciem humoru i taką samą zrytą banią. nikt nigdy nie dał mi tyle miłości, nikt do tej pory nie mówił do mnie takich słów i nie okazywał tak uczuć. podczas kiedy przytula mnie tak mocno, że mało co nie połamie mi żeber czuję się jak najszczęśliwsza osoba na świecie. nie myślałam, że znajdę kogoś z kim będę mieć wspólne plany i obietnice których nigdy nie zamierzam złamać. pierwszy raz czuję się dla kogoś ważna i pewna jego uczuć.
|
|
 |
Spójrz na tego corocznego sylwestra. Nie od strony ilości alkoholu, która zwiększa się roku na rok, bo to nic nie znaczący banał. Zwróć uwagę na synchronizację, kiedy w tej samej sekundzie w niebo wystrzela setka fajerwerków. Ta cała masa ludzi potrafi się zgrać, zrozumieć, zrobić nagle to samo, tak perfekcyjnie. My nie potrafimy. My we dwójkę - robimy wszystko na opak, nasze serca biją w zupełnie zróżnicowanych rytmach.
|
|
 |
umieramy nie wiedząc nawet kiedy, nie zdając sobie sprawy
|
|
 |
przychodzi ten czas kiedy czas się pożegnać, życie dobiega końca
|
|
 |
ranimy się nawzajem potem tęsknimy, to chore
|
|
 |
mam najwspanialszego chłopaka na świecie ! :D :**
|
|
 |
I nie wychodźmy za szybko z łóżka, otwórzmy tylko to okno i wystawmy twarze do słońca, mocno wciągając do płuc nikotynę.
|
|
 |
i znów zamiast się uczyć, poprawiać oceny, nadrabiać siedzę i myślę o Tobie, wiem,że śpisz i że nie śnisz o mnie, kurwa, nie o mnie. / notfoundnolovenoyou
|
|
 |
znowu to samo, kolejna olewka, gwałtowny spadek samooceny i chodzi o to,że to jednak chyba ze mną jest coś nie tak, bo przecież to niemożliwe,żeby każdy spotykany przeze mnie mężczyzna był takim beznadziejnym idiotą. Mężczyźni nie są draniami, są mężczyznami, samcami, nie ranią - ja się daje ranić, bo się przywiązuję i potem cierpię i płaczę i wyzywam ich od skurwysynów, ale z nimi jest wszystko okej, oni są w porządku, to ja zawsze spierdolę sprawę. / notfoundnolovenoyou
|
|
 |
niech się coś uda, niech w końcu coś wyjdzie, niech będzie pięknie. / notfoundnolovenoyou
|
|
 |
idealnie brązowe, idealny odcień. / notfoundnolovenoyou
|
|
|
|