 |
Bądź powodem do uśmiechu, a nie do płaczu.
|
|
 |
Topiąc się w jego wielkiej bluzie, zaciągam się najpiękniejszym zapachem, jaki kiedykolwiek przyszło mi czuć.
|
|
 |
Kocham Cię po jednym piwie, trzech, dziesięciu, na trzeźwo.
|
|
 |
Nieważne ilu chłopaków spojrzy się na mnie, nieważne ilu się podobam, nieważne jak przystojni oni będą - dla mnie najprzystojniejszym jesteś Ty i chcę podobać się tylko Tobie.
|
|
 |
A co jeśli to Ty jesteś tym jedynym?
|
|
 |
Gdybyś umarł ona nosiłaby czarne suknie, ja nosiłabym łzy w dłoniach na twój grób i podlewała nimi kwiaty.
|
|
 |
|
Bądź moim mężem, skarbie.
|
|
 |
|
Miło być powodem czyjegoś uśmiechu.
|
|
 |
|
Twój ból jest moim bólem.
|
|
 |
|
Potrafisz wyobrazić sobie, że zamiast ciepłej bluzy zakładasz białą koszulę, a na nią marynarkę? Że zamiast luźnych dresów ubierasz eleganckie spodnie? Że zamiast iść na spotkanie ze mną, idziesz na mój pogrzeb? Potrafisz?
|
|
 |
|
Znowu pada deszcz. Znowu ktoś płacze. Znowu komuś jest źle.
|
|
 |
|
Kiedy nie ma Cię obok jakoś tak trudniej się zasypia. Tak bez Twojego ciepła.
|
|
|
|