| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Miłość? Uwielbiam to wpatrywanie się w kogoś, wzdychanie na każdym kroku, robienie sobie zasranych nadziei, myślenie o kimś wieczorem zasypiając i rano budząc się, i ta niepewność, a potem słuchanie, że nic z tego nie będzie. Uwielbiam czuć ten ból w sercu, to cierpienie, łzy, które codziennie płyną z mych oczu; uwielbiam stan, kiedy myślę, że gorzej być nie może a nagle ukochana osoba wbija mi kolejny nóż w serce. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | A ona z pasją, kopnęła dalej piłkę. I kiedy wszyscy pobiegli na drugą stronę boiska, przykucnęła, palcem rysując na ziemi serce i wypisując w nim jego imię. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chcę przeczytać raz jeszcze kształt Twoich ust, wyraz oczu. Nauczyć się na pamięć oddechu, dotyku rąk o zmroku. Chłód przenika ściany, wiatr okiennice szarpie. Deszcz cichutko wygrywa swą melodię na harfie. Białą serwetkę okrył szary pył. Zegar czas zatrzymał, jakby opadł z sił. Pyłem księżycowym pokryła się aleja. Noc na niebie gwiazdy błyszczące nakleja. Wspomnieniem, pocałunkiem, myślą. Nie widać nic, wokół tylko mrok. Cisza. Pustka. Muzyka ucichła, tęsknoty wirują w ciemności. Niech wszystko zniknie, zostaniesz tylko Ty... Nieuchwytne, nienamacalne marzenie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chciałabym móc znów być małym dzieckiem, które odrywając płatek kwiatka piszczy 'naprawię', naiwnie wierząc, że wszystko co spieprzyliśmy można przywrócić do stanu dawnej świetności, zwyczajnie zreperować. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Zmarznięte dłonie. zimne policzki. zamarznięte serce. utrata świadomości i pieprzony ból w sercu. nie tego chciałam. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | - Co Ci się w nim podoba? - wszystko. - co znaczy wszystko? - to jak się porusza, jak mówi, jak się uśmiecha, jak układa ręce, co lubi, jego plany... Mówić dalej? - Nie,bo za mało czasu. Jesteś za bardzo zakochana żeby coś ominąć. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I nagle jej oczy zrobiły się szkliste, ręce opadły, lizak stracił smak, a pociąg do szczęścia odjechał. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie ogarniam, dlaczego udajesz skurwiela przy kolegach, skoro w głębi duszy jesteś wrażliwy i naprawdę Ci zależy. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | spotkanie na szkolnym korytarzu. znowu nie usłyszałam pospolitego 'cześć'. po raz kolejny moje serce zabiło szybciej, ale nie z miłości. to nienawiść, która mną włada. namawia mnie bym uderzyła Cię w twarz, ale wiesz co. kopnę w jaja, za wysoki na 'w mordę' jesteś. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | prawdziwy mężczyzna nie chodzi z plastikiem, mimo tego, że może być naprawdę ładny. prawdziwy mężczyzna zadowoli się przeciętną dziewczyną z piękną duszą. prawdziwy mężczyzna nie musi mieć kaloryfera, prawdziwy mężczyzna musi mózg. prawdziwy mężczyzna nie może krzywdzić kobiety, powinien chronić ją przed złem. znam kilku prawdziwych mężczyzn, na przykład Ciebie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Oh you make it, make it right
My temperature is super hot. |  |  |  |