 |
Pozwoliłeś, żeby samotność rozciągnęła Ci pajęczynę w sercu.
|
|
 |
Chcę mieć Cię blisko. Cieszyć się Tobą i Cię chronić. Przyciągać Cię do siebie, aż się w Tobie zatracę. Chcę Cię wziąć do łóżka, patrzeć, jak Twoja skóra drży pod moimi palcami, jak Twoje ciało budzi się pod moim dotykiem. Chcę Cię całować tak długo, aż przestaniesz wiedzieć, gdzie się kończysz i gdzie zaczynasz. Chcę Cię związać i pieprzyć, aż nie będzie żadnych wątpliwości, że należysz do mnie. Chcę Cię pięknie ubrać i zabrać gdzieś, żeby się Tobą popisywać, cudowną, pełną życia kobietą.
|
|
 |
W samotności samotnik pożera sam siebie, w tłumie pożera go tłum.
|
|
 |
Było mi duszno. Gorąco. Chciałam zedrzeć z siebie bluzkę, a z niego podkoszulek, ale żeby to zrobić, musielibyśmy na chwilę przestać się pieprzyć, a tego bym chyba nie przeżyła.
|
|
 |
Ludzi nie kocha się za to, że są idealni.
|
|
 |
Kocham się w Tobie co dzień od nowa.
|
|
 |
Kto by się przejmował winem i różami? To każdy potrafi. A pokazać drugiej osobie, że nie możesz bez niej żyć? To się dopiero nazywa romantyzm.
|
|
 |
“Ciekawe, jak bardzo różniłby się teraz mój świat, gdybyśmy wtedy się do siebie nie zbliżyli?”
|
|
 |
pierdolisz mi coś o wspólnym melanżu, ztego co słyszę, to już robisz balet
|
|
 |
stoisz na pobojowisku walki z samym sobą, zadzwoń do mnie, jeśli potrzebujesz rad i polon
|
|
 |
chyba jestem pierdolnięty, no bo lepiej mi, gdy się męczysz, wtedy naprawdę lżej mi
|
|
 |
chwi-love, ta jebana miłość się staje obsesją! czuliśmy razem się luźno wszędzie, nie myśleliśmy co jutro będzie
|
|
|
|