 |
i wkurwia mnie to, że jesteś dla wszystkich, kiedy potrzebuję Cię tylko dla siebie.
|
|
 |
i wyłączyć telefon na godzinę
na dzień
na miesiąc.
niech oczy nie płaczą od smsów nie od niego.
|
|
 |
Jutro półfinały, w niedzielę finał Pucharu Polski. Któremu klubowi kibicujecie: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Resovia Rzeszów, Skra Bełchatów, a może Jastrzębski Węgiel? :>
|
|
 |
"Daj mi spokój, zostaw, puść mnie. Nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech. Wiem, ta melodia zabija serca. Zobaczysz, zapomnisz - czas to morderca." [Pih]
|
|
 |
Czy naprawdę wszyscy faceci, których spotykam muszą być takimi palantami? -,- Czy to tak trudno o jednego, normalnego, przyzwoitego chłopaka? /somelove facebook
|
|
 |
Czemu zakochujemy się w dużo starszych facetach, którzy zachowują się jak małe dzieci, gdy ich naprawdę potrzebujemy znikają z naszego życia. Myślą ze co my nastoletnie dziewczyny umiemy sobie poradzić z każdą sytuacją.?! Mylą się i nie wiedząc jak nas krzywdzą swoją obojętnością.
|
|
 |
Było popołudnie. Wtedy on stanął przede mną i powiedział " mała to koniec, mam inną " wtedy stanęłam we łzach które spływały mi po policzkach on znów popatrzył się z litością i przytulił to był ostatni raz gdy go widziałam i czułam że jestem bezpieczna..
|
|
 |
Masz 10 minut, żeby tu przyjść,
spojrzeć mi w oczy, chwycić moją dłoń,
przytulić mnie do siebie i szepnąc do ucha
'Kocham Cie' . Odliczam kurwa!
|
|
 |
-Przyjdziesz na mój pogrzeb jak umrę ?
-Nie
-Dlaczego.?
-Ponieważ skarbie,będe leżał obok Ciebie
|
|
 |
byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w niedbałym kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość na dobrą minutę, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując współczujące spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam. - jak wariat. - odpowiedział po czym otworzył ramiona ze świadomością, że zaraz się w nich znajdę.
|
|
|
|