|
Każde wspomnienie związane z nim było dla mnie zbyt cenne, bym mogłam zapomnieć. Nawet gdybym chciała, nie potrafiłabym. To najbardziej mnie bolało. Był częścią mnie. Tą częścią, której nie umiałam wymazać.
|
|
|
Widok chłopaka bawiącego się z małym dzieckiem jest zajebiście uroczy. ♥
|
|
|
Związek bez zaufania jest jak telefon bez zasięgu. A co robisz gdy telefon nie ma zasięgu? Bawisz się nim.
|
|
|
Wszystkie uczucia powróciły jak złe demony, atakując moją cierpiącą podświadomość. Zacisnęłam szczękę, a po moich policzkach popłynęły łzy. Poczułam ukucie w sercu. Otworzyłam oczy, spoglądając na fotografię. Przejechałam koniuszkiem palca po sylwetce chłopaka, znajdującego się tuż obok mnie. Obraz zamazał mi się jeszcze bardziej. Złapałam w płuca powietrze, starając się opanować emocje. Było, minęło.
Rozpłakałam się jak mała dziewczynka, chowając zdjęcie do szuflady. Schowałam twarz w dłoniach. Jak mogłam zapomnieć. Jak mogłam o nim zapomnieć...
Dłonie mi ciągle drżały, a po ciele przechodziły dreszcze. Wszystko wróciło. Wszystko, przed czym się broniłam. Przed czym nieświadomie się broniłam.
|
|
|
Chyba w końcu dotarło do mnie, że jestem warta wystarczająco dużo, żeby czuć się dobrze zawsze, żeby wierzyć w siebie zawsze, żeby nie brać sobie do serca tego, że parę osób okazało się być fałszywymi kurwami, nauczyłam się być szczęśliwą z powodu tego jaka jestem, nawet jeśli nie będę miała z kim tego szczęścia dzielić. || niecalkiemludzka
|
|
|
lubiłam z Tobą rozmawiać. kochałam mówić o niczym, i być w pełni rozumiana. wielbiłam dziwne tematy, których sami nie rozumieliśmy. przyzwyczaiłam się do dziwnych smsów, które zawierały jeden wyraz - wzięty nie wiadomo skąd - a wyjaśniający Nasze myśli. lubiłam mówić, z Tobą. / veriolla
|
|
|
Ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwa miłość nie może być słodka i niewinna. Że takie uczucie jest pełne bólu i pasji, które dzielą obie strony. Mimo niezliczonej ilości błędów, kłamstw i cierpienia, nie potrafią przestać kochać. Tak było w moim przydatku. Nie umiałam tak po prostu go nie kochać. Co prawda czasami bardzo tego pragnęłam, ale nie potrafiłam tego z siebie wyrzucić.
|
|
|
Zatracałam się w uczuciu do tego dupka, który mnie zostawił, a przecież pierwsza, prawdziwa miłość powinna być słodka, prawda? Poczułam ten wszechogarniający mnie smutek. Od czasu kiedy przestaliśmy ze sobą rozmawiać coraz częściej byłam przygnębiona. Nie sypiałam po nocach, myśląc o nim. Moje posiłki ograniczały do kilku gryzów i łyku herbaty.
|
|
|
Miałam ochotę krzyczeć. On i tak by nie usłyszał. Nikt by nie usłyszał. Niemal czułam wstyd, że ktoś mógł stać się dla mnie tak ważny, iż bez niego byłam niczym. Dosłownie niczym. Nikt tego nie zrozumie. Nikt nie da rady tego pojąć. Czułam się jak jedno wielkie nieszczęście. Byłam beznadziejna. Tak bardzo, że nic nie mogło mi pomóc, czy mnie przed tym uratować.
|
|
|
|
nie wiedziałam , co odpowiedzieć , gdy wyznał że mnie kocha . że nie może beze mnie żyć . wtedy każde Jego słowo miało sens . a moje `przepraszam` zabrzmiało tak banalnie .../ wszystko.albo.nic
|
|
|
trzeba żyć tym, co się ma. nie tym, co się straciło.
|
|
|
|