 |
Nie potrafisz, prawda? Nie umiesz już z kimś innym, na nowo. To już nie to samo. Próbujesz i za każdym razem się sparzasz, i niszczysz tego, który był gotów dla ciebie. Wciąż w tym samym miejscu, od dłuższego czasu, bez kroku naprzód, bez nadziei, wiary, bez miłości. Nie wiesz, jak zacząć. Nie wiesz, co powiedzieć. Już nie umiesz, już nie jest tak jak kiedyś. Udajesz, przez cały czas odgrywasz cudzą rolę, stwarzasz pozory, a później jesteś zobowiązana powiedzieć "przepraszam, ale jednak nic z tego". Tylko na tyle cię stać, tylko ty tak potrafisz dawać nadzieję i zabierać ją bezpowrotnie, bo tylko tego On cię nauczył, tyle z tego wyniosłaś. [ yezoo ]
|
|
 |
Usypianie przy Tobie każdej nocy,
to najprzyjemniejsza monotonia jakiej pragnę.
|
|
 |
Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki.
|
|
 |
Jesteś czymś więcej niż wszystko.
|
|
 |
Nigdy nie dawałam sobie żadnej szansy.
|
|
 |
Chodzi o myślenie i przyzwyczajenie się do tego, że ja zawsze jestem.
|
|
 |
Uwierzysz mu? Tak zwyczajnie na słowo? Na obietnicę? Na szczery uśmiech czy ładne oczy? Znów mu zaufasz? Oddasz ponownie całą siebie? Powiedz, ile razy musisz przez niego upaść, żeby zrozumieć swój błąd? Jak wiele łez musisz jeszcze wylać, żeby upewnić się, że nie jest Ciebie wart? Kochasz, to oczywiste. Ale czy miłość jest warta każdych poświęceń? Nawet tych raniących duszę i serce i całego człowieka, od stóp do głów, zajmując serce i zasłaniając oczy? Powiedz mi, czy każdy upadek spowodowany przez niego i doprowadzający cię na skraj, musi kończyć się lądowaniem w jego ramionach? Jak wiele jeszcze potrafisz mu wybaczyć? Ile tak naprawdę pozostało Ciebie z Ciebie? [ yezoo ]
|
|
 |
Ja ją bardzo kocham, Mamo, i dlaczego kiedy chciałem naprawdę żyć jak człowiek, to mi się tak strasznie wszystko skomplikowało? Nie mam takiej sekundy wolnej, w której bym nie myślał o niej. / Hłasko
|
|
 |
jest w Tobie coś, co wprawia mnie w osłupienie. mimo że próbuje się powstrzymać, że nie chce - nie potrafię. ||emilsoon
|
|
 |
Nie bój się dużego kroku. Nie pokonasz przepaści dwoma małymi.
|
|
 |
Konam, przestaję oddychać, me serce ostatnie uderzenia zdobywa. Wciąż żyję, ale to już tylko kwestia czasu. Trumnę mą zamkną, to koniec hałasu. I ciemność, i pustka, i duszno tu strasznie. Lecz jedno mnie cieszy, wciąż czuję i pragnę, wciąż wspomnienia w mej głowie. I może to bezsens - stracony dzień z życia, dla wielu tak będzie. Lecz dla mnie to świętość, uczucie przepiękne. Umieram z miłości, nie pragnę przyszłości. Jednego oddechu, czułego dotyku. Ostatnich słów kocham i odejść już zdołam.
|
|
 |
nie mam pojęcia dlaczego właśnie Ty zaplątałeś mi głowie. szukam Cię wszędzie wzorkiem, obserwuję, wypatruję i tworzę historię mego życia - ale to jest zbyt męczące, gdy nie mogę zamienić z Tobą ani jednego słowa. ||emilsoon
|
|
|
|