 |
Czy mogę powiedzieć, że Cię znam, bo wiem jak się nazywasz, na jakim kierunku i którym roku jesteś? Czy opisując Cię innym prócz napomknięcia o tym jak cholernie atrakcyjny jesteś, mogę wspomnieć o tym, że kilkadziesiąt razy poszliśmy razem do łóżka? A co z Twoim sercem, które miało być dla mnie - jak mam o tym opowiedzieć? Powinnam milczeć? Wciąż znajdujesz się niedaleko. Słyszę Twój głos dobiegający z drugiego końca korytarza czy hali i paradoksalnie mam wrażenie, że z tych samych ust nie mogło wyjść żadne ze słów, które padły w moim kierunku. Zauważam to, co jest w Tobie tak potwornie brudne, ciemne i krzywdzące, co nijak ma się do bajki, którą jakiś czas temu przeżyłam. Pozwól, że zamknę tę książkę, odłożę ją na jedną z półek mojego serca i wmówię sobie, że Ty wraz ze swoim cholernie zdeformowanym poglądem, nie miałeś do niej żadnego wstępu; że to co było piękne, nie równało się Twojej osobie.
|
|
 |
Niezależnie od tego, co zacząłbyś mi mówić, wpajać, obiecywać, i tak znaleźlibyśmy się w łóżku. I tak byłabym tą samą niezrozumiale bezwstydną osobą, jaką Ci wówczas zaprezentowałam. I tak od razu byłbyś przede mną bez koszulki, a ja nie zatrzymałabym Twoich rąk ani przy moich wierzchnich częściach garderoby, ani przy bieliźnie. I tak zaczęlibyśmy się kochać, a potem zjedlibyśmy coś przygotowanego razem. Bawilibyśmy się świetnie, łaknąc swoich ciał, bawiąc się tą czystą formą fizyczności. Tylko coś nie wyszło, poszedłeś o krok dalej, zacząłeś mówić o miłości, badać wydźwięk mojego imienia w połączeniu z Twoim nazwiskiem i przychodzić nad ranem z różą, a ja zapragnęłam nie tylko Twojego ciała, lecz także duszy. Nie tylko dzisiaj, lecz na zawsze.
|
|
 |
|
Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje,które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość, z niebywałą pewnością przyznać,że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia,karmiłam się złudną wizją,że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum,marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie,o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem,o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia,jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń,którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę,pomyłkę,której dokonałam mianując Cię na ideał,krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie,ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie,że pragnęłam Ciebie,a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.
|
|
 |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
 |
Pogoda na jutro? na 100% łzy.
|
|
 |
Robię to dalej, choć słyszę przestań, nie warto. | love_it
|
|
 |
gdy tęsknisz za drugą osobą , możesz być pewny że naprawdę Ci na niej zależy .
|
|
 |
najlepszym pamiętnikiem jest serce. | love_it
|
|
 |
Niczego sobie nie wyobrażam.Wole od poczatku byc na nie niż potem sie rozczarować. | love_it
|
|
 |
Za mną sie nie tęskni. Mnie sie nie lubi.Mnie sie nie kocha.Mnie sie nie akceptuje. Mnie sie obraża,wyzywa. Mnie sie odrzuca. Odkłada. Gdy czegos potrzeba się bierze. Jak pierdoloną rzecz którą kupujesz za marne pieniądze. | love_it
|
|
 |
Boje sie pierdolonego przyzwyczajenia. | love_it
|
|
 |
“Nikt nie lubi patrzeć jak ktoś zastępuje jego miejsce .”
|
|
|
|