 |
Chciałabym spotkać Cię na ulicy i być zupełnie obojętna. Mieć pustkę w oczach i brak uśmiechu na ustach. Nie chcieć wyciągnąć ręki na przywitanie lub nie pragnąć rzucić Ci się w ramiona. Nie proponować spotkania bądź rozmowy. Nie robić nic, co mogłoby wskazywać, że chcę z Tobą cokolwiek. Chciałabym umieć być obojętna. Chciałabym byś stał się dla mnie nikim. [ yezoo ]
|
|
 |
Jestem tu. Nie ma Ciebie. Czekam. Nie ma Ciebie, Tęsknię. Nie ma Ciebie. Nie wiem jakim cudem jeszcze funkcjonuję, przecież straciłam swój sens życia. Co trzyma mnie przy życiu? To nadzieja. Ja ciągle, wierzę że będziesz przy mnie, że wszystko się ułoży. Moje serce nadal należy do Ciebie. Jestem naiwna, nie? Kocham Cię. Nie ma Ciebie- nigdy nie pogodzę się z tym faktem. Nigdy. Czekam
|
|
 |
czuję się jak pies, który kochał bezgranicznie, a którego przywiązano do drzewa, bo przeszkadzał w planach wakacyjnych. a wiesz co jest najgorsze? że on wcale nie próbuje się z tego drzewa uwolnić. nie ciągnie za sznur i nie próbuje go przegryźć. bo on ciągle czeka i ma nadzieję, że ludzie, których tak kochał, nadal kochają jego.
|
|
 |
kiedy zbyt długo jesteś sama to zaczynasz mieć
wrażenie, że nic dobrego Cię już nie spotka.
|
|
 |
wiem, że wiele się zmieniło, ale nie wierzę, że aż tak przestało nam zależeć. Te rozmowy to jedyne co miało nas łączyć, gdy dzieliła odległość.
|
|
 |
w końcu znajdujesz osobę z którą możesz wszystko. Z którą uwielbiasz wszystko, począwszy od robienia kanapek poprzez rozmawianie. Osobę przy której nawet najbardziej prymitywna czynność jak spacer w deszczu potrafi być czymś niezwykłym, czymś niecodziennym. Każdy z nas czeka na osobę, dzięki której poranne wstawanie z łóżka będzie miało sens. Kiedy już ją znajdziemy, nie pozwólmy sobie jej odebrać. Szarpmy się z losem, walczymy z przeznaczeniem, ale nie pozwólmy pozbawić się szczęścia.
|
|
 |
wiesz co jest gorsze od kłótni, wyzwisk, tłuczonych talerzy i trzaskania drzwiami? obojętność. milczenie wszystko pieprzy. niszczy każdego doszczętnie./słodkastraawberry
|
|
 |
sześćdziesiąty piąty dzień.
|
|
 |
nie zmienisz życia, dopóki nie uporządkujesz myśli. To one ciążą i nie dają normalnie żyć.
|
|
 |
pewnie siedzisz teraz i zastanawiasz się, jak mogłaś to zjebać. obwiniasz się, że to się rozpadło. płaczesz z bezsilności. też taka byłam, w końcu kochałam go. ale wiesz, nie dawaj mu tej satysfakcji. wstań, idź do lustra, pomaluj usta szminką i uśmiechnij się. pierdol to, on i tak wróci kiedy zobaczy, że jest dla Ciebie obojętny. wyjdź na śnieg, na środek ulicy, zacznij się śmiać. niech wszyscy widzą, że jesteś szczęśliwa. a kiedy przyjdzie, zaśmiej mu się w twarz i pokaż drzwi. bądź dziewczyną o której będą mówić jego kumple, klepiąc go w ramię 'Straciłeś ją'./ zarazjebne.
|
|
|
|