 |
Nie mogę uwierzyć w to, że Cię tak cholernie kocham, że myślę o Tobie częściej niż oddycham, że to Ty jesteś powodem mojego uśmiechu, powodem mojej łzy, że to Ty śnisz mi się po nocach, że to z Tobą chcę spędzić resztę życia.
|
|
 |
Tyle razy się na Ciebie wkurzam, tak często krzyczę i przeklinam. Zawodzę Cię bardzo często - ale wiedz jedno- gdyby ktoś kiedykolwiek chciał zrobić Ci krzywdę bez skrupułów zabiłabym Go, bo jesteś najważniejszym człowiekiem w moim życiu i nie wyobrażam go sobie bez Ciebie.
|
|
 |
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły. Tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy od dłuższego czasu poczuła, że ma wszystko, czego potrzebowała.
|
|
 |
bywa tak, że gdy dużo dajesz, a w zamian nie dostajesz tak naprawdę nic, budzisz się pewnego dnia i stwierdzasz, że jest ci bez różnicy. Że w sumie jesteś tak wyprany z uczuć, że nie masz ochoty na ż
|
|
 |
Żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy... już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw.
|
|
 |
- Chcę Ciebie więcej, nie potrzebuje już nikogo. Przy tobie jestem sobą, tęsknię gdy Cię nie ma obok. A mówią mi zostaw, i tak się wszystko wali. Specjaliści, znawcy serc, którzy nigdy nie kochali. Mówią znajdź sobie innego, nie ma nad czym szlochać. Inni są lepsi, ich też da się pokochać. Otwórz oczy mówią, zmień drogę, pójdź w drugą stronę. Nie rozumieją że ja chcę Robaczka i koniec. Nie rozumieją że nikt nie zastąpi mi Ciebie, Tylko w tobie widzę siebie, Ty jesteś moim niebem.
|
|
 |
zapomniała co to miłość. stała się zimną suką, pozbawioną najpiękniejszego- uczuć.
|
|
 |
Czasami łapałam Go na tym, że przygląda Mi się z boku, uśmiechając się łagodnie, jakby sama moja obecność była dla Niego największym skarbem ...
|
|
|
|