 |
co chcesz wiedzieć? to że znowu płaczę? że ZNOWU jestem wściekła, bo nie trzymałam się planu? tak, znowu zaczynam od nowa. znowu muszę coraz więcej ćwiczyć i mniej jeść. znowu to co osiągnęłam odeszło. znowu, chociaż to miało nigdy nie nastąpić. chcę krzyczeć i uwolnić się od bólu ukrytego na samym dnie poranionego serca. chcę wreszcie bez obrzydzenia spojrzeć w odbicie i uśmiechając się stwierdzić, że jestem zajebista. i zrobię wszystko, naprawdę wszystko aby to osiągnąć. już raz prawie dałam radę, teraz także mi się uda. mimo, że powoli zaczyna brakować mi sił, wciąż w to wierzę.
|
|
 |
podejdź bliżej. czujesz? każdy milimetr mojej skóry wysechł. moja jedyna osłona, tarcza która broniła mnie przed ujawnieniem moich słabości powoli się kruszy. czuję na niej twój dotyk, dotyk jego i kogoś jeszcze innego. to pali. kurczę się z bólu na środku łóżka i jak małe dziecko błagam aby przestać. nie zniosę tego. czuję się źle z uczuciem, że w każdej chwili mogę nie dać rady ratować ledwie trzymających się kawałków przed nimi. poznają jaka jestem naprawdę. nie chcę tego. jestem zbyt słaba i zepsuta aby ktokolwiek mógł to zobaczyć.
|
|
 |
nigdy, przenigdy już mi tak nie mów. błagam. nie widzisz jak ważny stałeś się dla mnie w ciągu ostatnich miesięcy? ufam Ci, mocniej niż komukolwiek innemu. jesteś mi bliższy od brata. jesteś jedyną osobą, do której mogę zadzwonić w środku nocy i na wiadomość, że sobie nie radzę, że znowu płaczę, bez zastanowienia zjawisz się pod moimi drzwiami i uspokoisz najlepiej jak tylko będziesz mógł. wiem, że zabijesz każdego, jeśli powie coś złego na mój temat, lub mnie zrani. wiem, że stęskniłeś się moją nieobecnością. nie miej mi za złe moich obaw i słów, które mogą boleć. ufam Ci, rozumiesz? to się szybko nie zmieni. proszę, nie widzisz jak bardzo mnie boli Twoje niepewność?
|
|
 |
ostatnia noc w takim towarzystwie, ostatnia szansa do dobrej zabawy. pozbyłam się wszelkich hamulców. kolejne drinki, coraz mocniejsze i większe. świat zaczął robić się tak pięknie kolorowy, przyjemnie szumiało mi w głowie, wszystko wkoło wirowało. wzięłam największy kieliszek dostępny w barze i poprosiłam o najlepsze wino. po połowie wypitej z duszka, poczułam jak nogi odmawiają mi posłuszeństwa. szłam niepewnie do pokoju prowadzona przez dwóch kumpli. rozebrałam się niemal do naga i z płaczem rzuciłam na zawalone ubraniami łózko. "nie chcę być sama" krzyczałam do pustych ścian hotelu. poprosiłam aby został ze mną, aby przez tę jedną noc nie pozwolił mi umrzeć. może i to nie było najmądrzejsze i dobre, ale potrzebowałam tego. potrzebowałam odrobiny czułości. poczucia, że ktoś chociaż trochę potrafi uspokoić bałagan, który po sobie zostawił
|
|
 |
|
Czuję się jak odrywający odłamek skały nad przepaścią i jakby cały mój dotychczasowy świat był tylko baśnią. Ktoś pomylił historię, wymyślił słodkie gówno ze złym zakończeniem, przez co stałem się kurwa człowieka cieniem. Wszechświat uczuć mnie wciągnął i stałem się próżnią. Chcesz mnie ratować? Kurwa, za późno.
|
|
 |
jestem wśród ludzi, których naprawdę uwielbiam. jestem w cudownym miejscu. wszystko jest fajnie i. pięknie. ale oddałabym wszystko aby być teraz tylko z nim. nic nie jest tak jak miało być. nie czuję się tutaj dobrze. są obok mnie a ja czuję się tak strasznie samotna. chcę uciec do swojego własnego miejsca gdzie nikogo nie będzie. nie jest dobrze.
|
|
 |
Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu, jak się jebie - to wszystko, i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?/black-inside
|
|
 |
Wyimaginowałaś sobie mój fałszywy obraz, jestem człowiekiem, a Ty widziałaś we mnie boga, nie dopuszczasz do siebie, że też mogę mieć wady, że lubię wypić wódkę, bez słowa wyjść z chaty./black-inside
|
|
|
|