 |
wiem doskonale co powinnam.
lecz kładę się spać zbyt późno, gdy wiem, że wcześnie muszę wstawać,
jadam czekoladę, gdy jestem na diecie,
nie ubieram się ciepło, gdy na dworze -10,
kocham Ciebie, chociaż powinnam Cię znienawidzić.
nigdy nie zmądrzeję.
|
|
 |
tamtej nocy, gdy pocałowałeś mnie pierwszy raz,
obudziło się we mnie coś, co kazało mi troszczyć się o Ciebie,
o każdej porze dnia i nocy, coś co mówiło mi, że muszę czuwać
nad Tobą i każdą Twoją myślą. a dzisiaj, chciałabym z całego serca,
chociaż jednej nocy nie myśleć gdzie jesteś, co robisz czy
oddychasz spokojnie czy całujesz inne usta w tym momencie
czy może pijesz gdzieś w barze z kumplami, nie pamiętając
o moim istnieniu. nie mam prawa być Twoim aniołem stróżem.
|
|
 |
nigdy nie mów nigdy,bo każde nigdy przemieni się w krótkie 'zawsze'.
|
|
 |
chcę żebyś wiedział, że będę walczyć, do końca.
za dużo razy płakałam przez Ciebie,
żeby teraz tak po prostu odpuścić.
|
|
 |
uwielbiam, gdy kończysz historię słowami 'zabiorę cię tam kiedyś'.
|
|
 |
między nami cisza. a jeszcze wczoraj rozmawialiśmy tyloma językami.
|
|
 |
Nie wiem, co się ze mną dzieje. Docieram do siebie z trudnością i znajduję w sobie pokłady uczuć, których istnienia nie podejrzewałam.
|
|
 |
chciałabym znów spojrzeć w te niebiańsko piękne tęczówki , zatopić się w tych idealnie miękkich wargach , poczuć te kojące dłonie na swej szyi , usłyszeć ten cudowny głos , mieć go znów przy sobie .
|
|
 |
dążąc do stania się ideałem , nie zauważyłam kiedy On odszedł .
|
|
 |
Tylko dzisiejszy dzień się liczy, wczoraj minęło, jutro jeszcze nie nadeszło.
|
|
 |
Po naszym spotkaniu obiecałam sobie, że nigdy mu nie wybaczę i jak najszybciej zapomnę. Nie zapomniałam do dziś. Początkowo nie chciałam tej pamięci, nienawidziłam jej, chciałam ją zniszczyć, zabić, pogrzebać, z czasem jednak przyzwyczaiłam się do niej, a ostatecznie chyba nawet pokochałam. Ale to wcale nie znaczy, że przestała boleć.
|
|
|
|