 |
"Nikt nie jest idealny, masz blanta, zapalmy."
|
|
 |
"Rozstania, powroty, czasem bez chęci powrotu. Jak się jebie to wszystko i gdzie jest wtedy zdrowy rozum?"
|
|
 |
I czasami jest mi bardzo zimno i bardzo smutno i nie ma nikogo kto chciałby zamienić moje łzy na uśmiech, ale to nic.
|
|
 |
Wiesz, jak trudno przyznać, że się kogoś potrzebuje?
|
|
 |
I tak jest u mnie, lepiej znacznie, naprawdę
Po co mam ściemniać jak zawsze? Rozumiesz?
|
|
 |
Nigdy nie chciałem zabijać, ale zabiorę cię w ciemność
Czeka Cię piekło, ja w swoim jestem odkąd.
|
|
 |
A ta arytmia może mnie zabije kiedyś, a może nie
I najgorsze, że ta historia jest prawdziwa.
|
|
 |
Muszę wytrwać, więc znikaj, proszę Cię.
|
|
 |
Nazajutrz znowu mi się przyśni taki moment jak ten
Wiem, to jest nietaktem tak mówić
I uśmiercać to co kochałeś najbardziej .
|
|
 |
Nie możemy żyć i nie ma nic i nie ma uciec dokąd.
|
|
 |
teraz gdy po wszystkim,
wszystko jest już niczym.
|
|
 |
I kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi
To rozwiąże problem, co dzień się o to jutro boję.
|
|
|
|