głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika patka9594

Wiesz  nadal mam smsy od Ciebie  gdy poprawiałeś mi humor. I od dziś jeden z nich stał się moim mottem życiowym.  Trzeba nieraz usunąć stare wspomnienia  nie zawsze dobre i zrobić miejsca na nowe  miejmy nadzieje   dobre :   Kocham Cię za to  że wiesz jak mnie pocieszyć i zawsze jestś przy mnie..

unusualgirl1215 dodano: 8 marca 2011

Wiesz, nadal mam smsy od Ciebie, gdy poprawiałeś mi humor. I od dziś jeden z nich stał się moim mottem życiowym. "Trzeba nieraz usunąć stare wspomnienia, nie zawsze dobre i zrobić miejsca na nowe, miejmy nadzieje - dobre :)" Kocham Cię za to, że wiesz jak mnie pocieszyć i zawsze jestś przy mnie..

Tylko ja  tylko ty. Ta historia co dzień mi sie śni.

unusualgirl1215 dodano: 8 marca 2011

Tylko ja, tylko ty. Ta historia co dzień mi sie śni.

Wracaj  czekam. Moje łzy to dziś rwąca rzeka.

unusualgirl1215 dodano: 8 marca 2011

Wracaj, czekam. Moje łzy to dziś rwąca rzeka.

świetne   3 prawda. teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: świetne < 3 prawda. do wpisu 8 marca 2011
Poczułam ciepły dotyk Jego dłoni na moich powiekach.  a teraz zgadnij  kto to. szepnął mi do ucha. z uśmiechem na twarzy  chwyciłam Jego dłonie i powoli odsłaniając swoje oczy  obróciłam się do Niego  składając mu na ustach powitalny pocałunek.  co tu robisz  misiek? zapytałam  oplatając swoje ręce wokół Jego szyi.  a wiesz  księżniczko.. zaczął  kładąc swoje ręce na moich biodrach i patrząc mi głęboko w oczy.  przechodziłem sobie  obok takiej jednej kwiaciarni i tak sobie pomyślałem że.. wyjął zza pleców ogromny bukiet czerwonych róż. zaniemówiłam z wrażenia.  nie podoba ci się? zapytał spuszczając wzrok.  zwariowałeś!? powiedziałam  zamykając mu usta tysiącami pocałunków.  aha. rozumiem że się jednak podoba. odparł i przytulił mnie jeszcze mocniej.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 8 marca 2011

Poczułam ciepły dotyk Jego dłoni na moich powiekach. -a teraz zgadnij, kto to. szepnął mi do ucha. z uśmiechem na twarzy, chwyciłam Jego dłonie i powoli odsłaniając swoje oczy, obróciłam się do Niego, składając mu na ustach powitalny pocałunek. -co tu robisz, misiek? zapytałam, oplatając swoje ręce wokół Jego szyi. -a wiesz, księżniczko.. zaczął, kładąc swoje ręce na moich biodrach i patrząc mi głęboko w oczy. -przechodziłem sobie, obok takiej jednej kwiaciarni i tak sobie pomyślałem że.. wyjął zza pleców ogromny bukiet czerwonych róż. zaniemówiłam z wrażenia. -nie podoba ci się? zapytał spuszczając wzrok. -zwariowałeś!? powiedziałam, zamykając mu usta tysiącami pocałunków. -aha. rozumiem że się jednak podoba. odparł i przytulił mnie jeszcze mocniej. |imagine.me.and.you|

wzajemnie   3 :  teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: wzajemnie < 3 :* do wpisu 8 marca 2011
Nie wytrzymałam . chwyciłam za telefon   odstawiając na parapet kubek z gorącą czekoladą wybrałam Jego numer . sama zastanawiałam się dlaczego właściwie to robię i co Mu chcę powiedzieć . przecież wyraźnie dałam Mu do zrozumienia   że nigdy już nie będziemy razem . przecież doskonale wiedziałam   że za to jak się zachowałam mnie znienawidził   ale poczułam potrzebę usłyszenia Jego głosu . tak jak kiedyś   przepełnionego troską i miłością . dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo jest dla mnie ważny i jak bardzo mi Go brakuje . telefon nie odpowiadał   a ja zatapiając oczy w gwiazdach   które co wieczór razem oglądaliśmy   błagałam żeby na wszystko nie było jeszcze za późno .  znaczysz dla mnie tyle co żyć   wiesz ? szepnęłam   nagrywając się na sekretarkę   z cichą podświadomością   że dam radę to wszystko uratować .  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 7 marca 2011

Nie wytrzymałam . chwyciłam za telefon , odstawiając na parapet kubek z gorącą czekoladą wybrałam Jego numer . sama zastanawiałam się dlaczego właściwie to robię i co Mu chcę powiedzieć . przecież wyraźnie dałam Mu do zrozumienia , że nigdy już nie będziemy razem . przecież doskonale wiedziałam , że za to jak się zachowałam mnie znienawidził , ale poczułam potrzebę usłyszenia Jego głosu . tak jak kiedyś , przepełnionego troską i miłością . dopiero teraz zrozumiałam jak bardzo jest dla mnie ważny i jak bardzo mi Go brakuje . telefon nie odpowiadał , a ja zatapiając oczy w gwiazdach , które co wieczór razem oglądaliśmy , błagałam żeby na wszystko nie było jeszcze za późno . -znaczysz dla mnie tyle co żyć , wiesz ? szepnęłam , nagrywając się na sekretarkę , z cichą podświadomością , że dam radę to wszystko uratować . |imagine.me.and.you|

 cz.2.  idąc z powrotem zauważyłam jak trzyma małą  na rękach i bawią się w 'samolot'. wyobraźcie sobie jakie to uczucie  kiedy widzisz że Twój ukochany facet obdarza ciebie wspaniałą czułością na codzień i potrafi również być równie wyrozumiały dla twojej małej  rozwydrzonej siostry . to cudowne uczucie kiedy wiesz   że możesz na nim zawsze polegać .  iamgine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 6 marca 2011

[cz.2.] idąc z powrotem zauważyłam jak trzyma małą na rękach i bawią się w 'samolot'. wyobraźcie sobie jakie to uczucie, kiedy widzisz że Twój ukochany facet obdarza ciebie wspaniałą czułością na codzień i potrafi również być równie wyrozumiały dla twojej małej, rozwydrzonej siostry . to cudowne uczucie kiedy wiesz , że możesz na nim zawsze polegać . |iamgine.me.and.you|

 cz.1.    dzień dobry. powiedział nerwowo do mojej mamy krzątającej się po kuchni i przygotowującej niedzielny obiad. uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam że będzie ok.odwzajemnił uśmiech .  rozgośćcie się. powiedziała mama niosąc do salonu wazę i talerze.wzięłam go za rękę i zajęliśmy miejsca przy stole. cały czas był bardzo nerwowy . po obiedzie i krótkiej rozmowie z moimi rodzicami poszliśmy do mojego pokoju.on nie czekając ani chwili dłużej zaczął obsypywać mój kark delikatnymi pocałunkami. kiedy nagle do pokoju wpadła moja siostra z wielką skrzynią zabawek  upierając się przy tym żebyśmy się z nią bawili.on szybko się speszył. usiedliśmy na dywanie i otworzyliśmy skrzynię .   choć po deser. zawołała mama.   muszę was na chwilę zostawić  myślę że sobie poradzicie powiedziałam całując go w czoło.

imagine.me.and.you dodano: 6 marca 2011

[cz.1.] - dzień dobry. powiedział nerwowo do mojej mamy krzątającej się po kuchni i przygotowującej niedzielny obiad. uśmiechnęłam się do niego i powiedziałam że będzie ok.odwzajemnił uśmiech .- rozgośćcie się. powiedziała mama niosąc do salonu wazę i talerze.wzięłam go za rękę i zajęliśmy miejsca przy stole. cały czas był bardzo nerwowy . po obiedzie i krótkiej rozmowie z moimi rodzicami,poszliśmy do mojego pokoju.on nie czekając ani chwili dłużej zaczął obsypywać mój kark delikatnymi pocałunkami. kiedy nagle do pokoju wpadła moja siostra z wielką skrzynią zabawek, upierając się przy tym żebyśmy się z nią bawili.on szybko się speszył. usiedliśmy na dywanie i otworzyliśmy skrzynię . - choć po deser. zawołała mama. - muszę was na chwilę zostawić, myślę że sobie poradzicie powiedziałam całując go w czoło.

 stój. zatrzymał mnie jego kurczowy uścisk dłoni.  nie odchodź  proszę jesteś mi potrzebna. mówił. ja spuszczając wzrok na przemoczone czubki butów nie byłam w stanie nic powiedzieć. mogłam tylko patrzeć i słuchać jak cierpi. i mieć tą cholernie dziwną satysfakcję  że przeżywa teraz  to co ja kiedyś przez Niego  nawet jeśli się zmienił. nagle coś mnie tknęło  że pomimo tego  że przysięgałam sobie nie płakać  moje oczy powli zaczęły wypełniać się łzami  które spływając mi po policzku zostawiały czarne ślady. nie potrafiłam mu tego zrobić  nie potrafiłam tak po prostu odejść. dlatego podniosłam wzrok  pocałowałam go delikatnie i odeszłam.  tak odchodzi się z klasą. powiedziałam z aroganckim uśmiechem znikając w strugach deszczu. stał w bezruchu  wiedząc  że nic nie może już zrobić. poczułam satysfakcje  uśmiercając jego chore wyobrażenia  o tej samej naiwnej dziewczynie.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 6 marca 2011

-stój. zatrzymał mnie jego kurczowy uścisk dłoni. -nie odchodź, proszę jesteś mi potrzebna. mówił. ja spuszczając wzrok na przemoczone czubki butów nie byłam w stanie nic powiedzieć. mogłam tylko patrzeć i słuchać jak cierpi. i mieć tą cholernie dziwną satysfakcję, że przeżywa teraz, to co ja kiedyś przez Niego, nawet jeśli się zmienił. nagle coś mnie tknęło, że pomimo tego, że przysięgałam sobie nie płakać, moje oczy powli zaczęły wypełniać się łzami, które spływając mi po policzku zostawiały czarne ślady. nie potrafiłam mu tego zrobić, nie potrafiłam tak po prostu odejść. dlatego podniosłam wzrok, pocałowałam go delikatnie i odeszłam. -tak odchodzi się z klasą. powiedziałam z aroganckim uśmiechem znikając w strugach deszczu. stał w bezruchu, wiedząc, że nic nie może już zrobić. poczułam satysfakcje, uśmiercając jego chore wyobrażenia, o tej samej naiwnej dziewczynie. |imagine.me.and.you|

świetne  d teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: świetne ;d do wpisu 6 marca 2011
dziękuje    tak  sama wymyślam to co piszę D a czasami są to sytuacje  które naprawdę wydarzyły się w moim życiu    teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: dziękuje (; tak, sama wymyślam to co piszę;D a czasami są to sytuacje, które naprawdę wydarzyły się w moim życiu ;] do wpisu 6 marca 2011
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć