 |
Książka z biologii od trzech godzin otwarta na tej samej stronie. Kubek z zimną już zieloną herbatą oświetlony przez lampkę z mojego biurka , która świeci nieustannie rażąc mnie w oczy. Nawet nie mam siły, nie, nie mam ochoty skręcić jej żarówki . Z małego zakamarka w biurku wyciągam już ostatniego papierosa odpalając go zapałkami z biedronki wciągam monotonny opar , zasypiając w fotelu , oczywiście z telefonem w ręce. | imagine.me.and.you
|
|
 |
Wasze błędy ortograficzne czasem doprowadzają mnie do depresji i myśli samobójczych.
|
|
 |
- Jak się ma twój humor? - Zajebiście, jestem tak szczęśliwa, że zamiast sraki mi szczęście z dupy wypływa!
|
|
 |
pocałuj, powiedz, że kochasz. wtedy ja cię zostawię, zatęsknisz, powiesz, że co noc szlochasz. i wtedy ja ci oddam serce, ty tak samo zrobisz ze mną, zostawisz, zranisz i powiesz, że już nic się nie poprawisz. kolegom powiesz: to tylko kolejna zabawa. a dla mnie to serca zawał, wiesz? kochałam.. / natczu
|
|
 |
- Pożyczysz stówkę? - Tak, zaraz siądę na kiblu i Ci kurwa wysram.
|
|
 |
tak bardzo mi na tobie zależy, aż trudno mi w to uwierzyć, wiesz? / natczu
|
|
 |
ach, jak ja kocham te twoje gierki. przez jeden wieczór piszemy ze sobą jak najlepsi przyjaciele od lat, jednego dnia wysyłasz 'miłego dnia', wieczorem 'dobranoc', a w szkole totalnie mnie olewasz, traktujesz mnie, jak by to powiedzieć, jak zwykłe gówno i te twoje zajebiste teksty na zazdrość. wiesz jak ja to kocham? jak chuj kurwa. / natczu
|
|
 |
nie kocham jej za to, że w grę w wyzwania poszła do największego twardziela mówiąc 'chcesz wpierdol?', lecz za to, że w każdej chwili potrafi podnieść mnie na duchu i jest zawsze ze mną. / natczu
|
|
 |
Jak jeszcze raz ta pusta szmata zacznie pyskować, to tak jej zapierdole, ze się usra kapustą ze świąt.
|
|
 |
-Proszę. -Co to? zapytałam ze zdziwieniem. -otwórz to zobaczysz. powiedział pewny siebie z uśmiechem, tak cudownym że nie musiałam otwierać prezentu , który już dostałam w tak pięknej postaci. -dzięki mikołaju . powiedziałam wciskając mu pudełeczko i zamykając usta pocałunkiem . | imagine.me.and.you
|
|
 |
- Ej , wpadło mi coś do oka. - a no rzeczywiście. - no to na co czekasz masz tu chusteczkę i to wyciąg. - oj chyba będzie to troche trudne. - czemu niby? - nie wiem jak chcesz żebym wyciągła ci kilkumilimetrowym rożkiem chusteczki coś hipnotyzującego, 175-centymetrowego o czekoladowych oczach. no ale dobra jak nalegasz to spróbuję. - nie! o kurwa , to chyba On. - Co? - nic , nic . już zostaw. | imagine.me.and.you
|
|
 |
Kolejny monotonny wieczór ze łzami w oczach zatapiasz w gigantycznym półmisku truskawkowego kisielu, którego smak nim dotrze do twoich ust ląduje na tej cholernej klawiaturze pod wpływem twoich drżących z tęsknoty rąk. | imagine.me.and.you
|
|
|
|