 |
Wyśnię sen, jak blady przebiśnieg
Gdzieś w moim śnie, tulę chwile jak miłość,
czuję pragnień milion, z kielicha gorycz bijąc.
Ten świat mówi: ' Ją kochaj. Przeszłość depcz '.
|
|
 |
i choć nie zawsze było tak jak dziś, patrz na ulicy wciąż stoję obok, do końca dni będę z tobą
|
|
 |
I budzę się, Cie nie ma tu, nie czuje dramatu A może to dzień z braku laku, zakres fatum I nie widzę znaków i ide tu jak ślepiec, aż z biegiem lat uwierzę, że tak będzie lepiej A może ktoś Cię ukradł, jak z kalendarza kartki I wobec nostalgii, nie byłem zdolny do walki.
|
|
 |
" Ludzie są jak wiatr. Jedni lekko przelecą przez życie i nic po nich nie zostaje, drudzy dmą jak wichry, więc zostają po nich serca złamane, jak jakies drzewa po huraganie. A inni wieją jak trzeba. Tyle, żeby wszystko na czas mogło kwitnąć
i owocować. I po tych zostaje piękno naszego świata... "
|
|
 |
Nie od razu, ziomuś, nie od razu, nie od razu stopisz serca mego lód
|
|
 |
widzisz te gwiazdy? przy tobie, to chuj
|
|
 |
Nie jestem ślepa , widzę jak na Niego patrzysz , jakich się rumienisz gdy go widzisz i ten błysk w oku jak tylko usłyszysz jego imię
|
|
 |
Podeszła do mnie kiedyś mała dziewczynka. Byłam wtedy w żałosnym stanie w ustach trzymałam papierosa,a w ręku butelkę taniego wina.Zapytała się mnie co to miłość... Akurat wtedy kiedy moje serce krwawiło.Wiesz co jej odpowiedziałam? Że miłość to tania bajeczka, szajs, który zawsze się sprzedaję, a potem rani jak cholera. Wydawało mi się, że była zawiedziona...Ze spuszczoną głową odeszła w stronę huśtawek. Przez chwilę czułam, satysfakcje, że to nie tylko ja czuję się dzisiaj tak podle z powodu miłości. Ale wstałam, podeszłam do niej i powiedziałam,że kłamałam. Zapytała czemu tak wyglądam, odpowiedziałam, że zraniła mnie miłość, spojrzała na mnie pytającym wzrokiem i powiedziała "Mnie też tak zrani?", pokręciłam głową i szepnęłam "Ciebie nie. Jesteś za delikatna, a ona tylko rani silnych. Nigdy się na niej nie zawiedziesz", zapaliłam drugiego papierosa i odeszłam.I wiesz co? Czułam się jeszcze gorzej, że ją okłamałam. Za jakiś czas zobaczę ją na tej samej ławce, w tak samym żałosnym nastroju.
|
|
 |
Wolę szaleńca, który o 4 nad ranem obudzi mnie żeby pójść ze mną na wschód słońca, niż romantyka, który przyniesie mi śniadanie do łóżka.
|
|
 |
wzruszylabym sie , ale tusz byl za drogi .
|
|
 |
Mijam Ciebie jak Ty mnie. Uczę się unikać wszystkich Twoich miejsc.
|
|
 |
nie zmieniaj mnie na siłę... nigdy nie będę taka jak tamte...
|
|
|
|