|
- Minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz. -Czas jest przeciwko mnie. -Po prostu nie chcesz o nim zapomnieć. -Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka wprzód tego nie zmyje./sysiia
|
|
|
A jeśli chodzi o zniszczenie mnie, z radością zobaczę jak próbujesz./sysiia
|
|
|
-Przykro mi, ale nie chcę z Tobą być. -Dlaczego? -Bo nie jesteś blondynem, bo nie masz niebieskich oczu, bo nie kochasz żużlu, bo nie przeklinasz, bo jesteś punktualny, nazbyt czuły i troskliwy.Bo ani trochę nie przypominasz Jego.../sysiia... KC Blondynku. Wróć!. ; (
|
|
|
-Czy Ty nadal Go kochasz ? -Z każdym dniem coraz bardziej. -Zapomnisz...? -O miłości swojego życia?! Wątpie./sysiia
|
|
|
Usiadła na zimnej marmurowej podłodze, włożyła słuchawki do uszu, zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki, zaczęła czytać wiadomości od niego. Z każdym nowo otwartym sms'em, wracało coraz więcej wspomnień. Przez długie godziny czytała jego kłamstwa. Łzy napływały do jej oczu, z coraz większą częstotliwością. Była zbyt słaba, aby usunąć wspomnienia, którymi dławiła się co dnia. Żyła przeszłością, żyła nim. Pomimo tego, że kłamał, pomimo tego, że ja zostawił./sysiia
|
|
|
Tak, to prawda. Podobno trzeba się do mnie przyzwyczaić bo dla osób, które mało mnie znają, bywam niekiedy szokująca.../sysiia
|
|
|
Wciąż śmieszy mnie to jak sobie przypomnę minę tego faceta, którym się trochę zabawiłam i zostawiłam, tonącego w morzu jakiejś pierdolonej nadziei. Nie zapomnę jak zapewniał mnie że nie będzie dla mnie pił, palił.. czego w ogóle nie oczekiwałam. Do łez rozbawiało mnie jak na siłę chciał być romantyczny dając mi róże. Od początku wiedziałam, że jest takim skurwielem jak inni. Dlatego go zostawiłam. Tak. Nie wiem, chciałam odreagować.. Sory bejbe, niestety padłeś ofiarą mojej mściwości na facetach. Pech chciał że to na Tobie się zemściłam wyklinając cały męski ród. Wiem nazywasz mnie zimną suką, ale ja cię nie przeproszę. Bo wy przecież nas nigdy nie przepraszacie. Przykre, ale prawdziwe./sysiia
|
|
|
Jej uśmiech. Zauważyła, że to na ludzi działa... Więc uśmiechała się, aby chociaż on zwrócił na nią uwagę...Można by powiedzieć... Zawiodło?/sysiia
|
|
|
A piękniejszych oczu od jego nie widziałam. Wypadało mi tylko się w nich zakochać - tak więc zrobiłam./sysiia
|
|
|
- Ale dlaczego on? Jest tysiące innych... - Wiesz, pierwiastków w powietrzu też jest wiele, ale gdyby nie tlen.../sysiia
|
|
|
-Dlaczego ty mnie tak nie lubisz?-Bo wole cie kochać niż lubić./sysiia
|
|
|
Mała osóbka z górą potężnych uczuć i chwilowym burdelem przeżyć próbująca ogarnąć wielki świat rzeczywistości... /sysiia
|
|
|
|