|
Usiadłeś na ławce. Patrzyłeś w ziemię. Ściągnąłeś ostatniego bucha papierosa i rzucając go na ziemię, zagasiłeś nogą. Nadal patrząc w ziemię spytałeś: 'ufamy sobie nadal?'. Nie usłyszałeś odpowiedzi. nNawet przez chwilę nie spoglądając na mnie wstałeś, kopnąłeś puszkę pełnego do połowy piwa i ze słowami :' zajebiście kurwa', odszedłeś , zakładając kaptur na głowie. Stałam w miejscu, patrząc na Ciebie jak odchodzisz, pod nosem wyszeptałam: 'nie, przykro mi'./sysiia
|
|
|
Wkurwiasz mnie jak poniedziałkowy budzik./sysiia
|
|
|
Wstaje z łóżka, żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień. Nie utrudniaj mi tego.../sysiia
|
|
|
Zauważ, że teraz to ty zacząłeś nalegać, żebym do Ciebie wróciła, a ja Cię olewam - role się odwróciły, jak miło./sysiia
|
|
|
Ludzie są wyjątkowi, bo każdy mnie wkurwia w inny sposób./sysiia
|
|
|
Chciało mi się płakać, ale przypomniałam sobie, że tusz do rzęs za dużo kosztował./sysiia
|
|
|
A ja podejdę do ciebie, dmuchnę ci dymem prosto w twarz i grzecznie powiem "spierdalaj"./sysiia
|
|
|
- Kiedyś się z Niego wyleczę. Może nie na pstryknięcie palcami, może nie po tygodniu, ani miesiącu. Czeka mnie wiele pustych dni, w których wciąż będzie się pojawiać jego twarz. Nie mogę wykreślić Cię ze swojego życia, zbyt wiele mamy ze sobą wspólnego. I nie powiem też 'jesteś w moim życiu zbędny'- bo nie jesteś. W gruncie rzeczy nikogo nie potrzebuje bardziej niż Ciebie... Ale nigdy nie byłeś mój./sysiia
|
|
|
Znowu usiądę na parapecie, ściskając mocno misia. W uszy wsadzę słuchawki, z których będzie dochodził głos piha. Uśmiechnę się do dzisiejszych wspomnień, popatrzę chwilę na zaspane miasto, w końcu wypluję gumę, zamknę okno i pójdę spać, odczytując twoje słodkie 'kolorowych'./sysiia
|
|
|
Chciala tylko poznać ten głupi wzór na szczęście./sysiia
|
|
|
Otworzyła tymbarka. Z bladym uśmiechem przeczytała napis " Kocham Cie " spojrzała w niebo i wszystko było wiadome. Tęskniła za nim./sysiia
|
|
|
A "cześć" na ulicy będzie szczytem Twoich marzeń związanych ze mną./sysiia
|
|
|
|