 |
` nie mów nic, zamknij drzwi, światło zgaś.
|
|
 |
` i znowu walę krechę z myślą, że będzie tą ostatnią i albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto.
|
|
 |
` i choćbym nie wiem jak była najebana - jeśli oni poproszą o to bym się z nimi napiła, nigdy nie odmówię.
|
|
 |
` nie zabij mnie tym wzrokiem przypadkiem, zazdrosna szmato.
|
|
 |
` kiedyś był i powtarzał, że papierosy to kurestwo. troszczył się i dbał o moje zdrowie. odprowadzał do szkoły i odbierał z niej. podawał chusteczki, gdy byłam chora i wrzucał do jeziora, gdy się mu stawiałam. przynosił róże, gdy chciał przeprosić i otwierał wino, by miło spędzić czas. zabierał na imprezy, by wyzbyć się samotności i pił szampana, by uczcić wspólne chwile. przedstawiał znajomym, by przekonać nas do siebie i opowiadał o wrogach, by móc się przeciwstawić. uczył jak żyć, żeby było łatwiej i pokazał, jak kochać w efekcie zostawiając mnie samą.
|
|
 |
` buch buch dymu skurwysynu!
|
|
 |
` pokaż, że chcesz ze mną wszystko.
|
|
 |
` pamiętam dobitne picie wódki, telefony o czwartej nad ranem, spotkania o północy w parku na ławce, pocieszanie i przytulenie z tekstem 'wszystko się ułoży', wspólna nauka hip-hopu, spanie w jednoosobowym łóżku, wypady do innego miasta na drugi koniec Polski, ciche i skryte tajemnice, wyrzeczenia, trudno wypowiadane słowa, bycie - zawsze, bez względu na wszystko. przyjaźń? owszem. zostały po niej wspomnienia, a ta suka zapewne nic nie pamięta.
|
|
 |
` wielbił kobiety w szpilkach, a ja zapierdalałam w skejtach. pożądał mnie w dekoltach, a ja i tak zarzucałam na siebie szerokie t-shirty. próbował zaciągać mnie do dyskotek, ja wolałam zaś deskę i skatepark. wpajał we mnie swoje upodobania, a ja uparcie stałam przy swoim. różniliśmy się cholernie, a On i tak mnie kochał..
|
|
 |
słyszę coraz głośniejszy rytm mego serca , za każdym razem gdy jesteś tuż obok
|
|
 |
- skąd wiesz że mnie kochasz , że nigdy mnie nie zostawisz dla innego ? - a skąd wiesz że oddychasz ? - czuje - no właśnie
|
|
|
|