 |
śmiech to zdrowie, więc chodzę z uśmiechem na mordzie, jak pajac
|
|
 |
myślą, że są elitą. On jest zwykłym dupkiem, ona pospolitą dziwką
|
|
 |
Nawet cię lubię. Więc daję ci wybór. Wypierdalaj drzwami albo oknem
|
|
 |
Wiem skąd przyszedłem, wiem dokąd idę,
idę tą samą drogą, wciąż tym samym krzyżem.
Znam prawdy ulic, tak, jak znam ulicę,
nie mam nic do udowodnienia tej twojej klice.
|
|
 |
Kłóciliśmy się w samochodzie... Ostatnio często dochodziło do takich "sprzeczek" między nami. Zawsze powód się znalazł... Prowadziłam i krzyczałam na niego, on próbował przedrzeć się przez moje wrzaski ale ciężko mu to szło.... Gdy w końcu zabrał głos a ja zamilkłam wypominał mi każde potknięcie, każdy najmniejszy szczegół... Im więcej mówił tym moja noga była cięższa... Przyspieszałam coraz bardziej... Wtedy krzyknął że mam zwolnić.... O tak nienawidził, gdy jeździłam tak szybko... Zaczął prosić żebym zwolniła stał sie potulny jak baranek... Wtedy gwałtownie zahamowałam i zatrzymałam samochód "wysiadaj"-powiedziałam... nie wiedział co zrobić więc otworzyłam jego drzwi i powtórzyłam "wysiadaj" nic nie rozumiejąc wysiadł z samochodu a ja odjechałam.... Wyrzuty sumienia? nie nie miałam ich a on chyba w końcu coś zrozumiał...
|
|
 |
- " Cześć Tu Maciek , Jeżeli Nie Odbieram To Znaczy , Że Porwało Mnie Yeti w Himalajach " / Maciek Janicki Z " Julii " Uwielbiam Jego Nagrania Na Sekretarce i Jego Samego
|
|
 |
- Żabciu , A Ja Się Zastanawiałam W Jakim Stawie Ty Pływasz . / Beatka z Przepisu Na Życie ♥
|
|
 |
Ludziom zawdzięczam bardzo wiele , zwłaszcza problemów .
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
W dzisiejszych czasach ideał nie istnieje ..
|
|
|
|