|
Pisałeś z pytaniem jak leci ? Jakoś, choć większą część mnie wypełnia tęsknota za Tobą. Żal, po tych wszystkich kłótniach i nieco bólu, który wywołałeś ostrymi słowami. Jak się mam ? Na to pytanie zawsze automatycznie odpowiadam ‚dobrze.’ Lecz nie dziś. Jesteś głównym powodem tego, że powoli umieram. I wcale nie jest dobrze, i wcale nie boli mniej. Gubię się, a twoja nieobecność z dnia na dzień mnie zabija.
|
|
|
‚Wpatruję się w ciemność, jestem jedyną która czeka. Staram się opanować łzy,ale to takie trudne. Ściskam Cię, a ty prześlizgujesz się przez moje ręce. Chciałabym zobaczyć w tym coś dobrego,ale to nie ma sensu. Jak ptak który nigdy nie latał, będę Cię wołała. Jak róża która nigdy nie urośnie, będę za Tobą tęsknić. ‚
|
|
|
I kazali mi się nie obracać,więc biegnę. Biegnę,a po twarzy dostaję wspomnieniami,zamykam oczy,nie mogę się zatrzymać. Mówili żebym
nie patrzyła w tył,więc nie patrzę. Tylko napieram do przodu,sama,zupełnie sama,bo za mną został on. Nie goni mnie
|
|
|
Moje podkrążone oczy zdradzają słabości
Gdy w środku nocy budzi sen o przeszłości/
|
|
|
podejdź tu, jeden buch, trzymaj to, złap do płuc, czujesz luz.
|
|
|
i niby nic się nie dzieje, a stało się tak wiele
|
|
|
Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach. Może wcale mnie w nich nie ma i spokojnie śnisz po nocach
|
|
|
Nie ma nic bardziej niesprawiedliwego niż nieodwzajemniona tęsknota
|
|
|
Nie jesteśmy sobie obojętni, ale też nie jesteśmy dla siebie ważni. Coś nas trzyma pośrodku
|
|
|
kurwa, powiedz, że Ci kiedykolwiek zależało.
|
|
|
Najgorzej jest być nikim dla kogoś kto jest dla ciebie wszystkim
|
|
|
to ironia losu, kiedy szukamy kogoś przez całe życie, mając przeznaczoną nam osobę na wyciągnięcie ręki.
|
|
|
|