|
Na moment wybiorę się do marzeń
Twoje usta pocałunkiem znów obdarzę. :*
|
|
|
Byłem wczoraj jednym z tych, co ukrywają swe teksty,
Młody Shakespear, nie wie jeszcze, że jest wielki,
Zapłonie w sercach tłumu, gdy zgaśnie jego ogień,
Ja nie chce czekać, radzę to przemyśleć teraz i Tobie,
Słowo po słowie, zeszyt, pióro i zamknięta szuflada,
Pytają: Piszesz co?? Nie ja tylko bity układam,
A jednak z mikrofonem dziś ujawniam własne wiersze,
Nie będę grzebać moich słów, bo same wyjdą na powierzchnię,
|
|
|
na pasztecie pisało, że termin kończy się w dwutysięcznym trzynastym. my zginiemy, pasztety zostaną. masz szanse, mała.
|
|
|
Nie mów przy mnie o miłości , bo mi nie dobrze .
|
|
|
- Co ty sobie myślałaś, kiedy zdecydowałaś się na to spotkanie? - Och, no wiesz - odezwała się. - Że faceci, którzy mają po 18 lat, potrafią zachować się jak dorośli.
|
|
|
Tymbark radzi "wal śmiało", przyjaciółka powiada "nie masz nic do stracenia", serce mówi "na co czekasz?", rozsądek powiada "lepiej nie..."
|
|
|
Wolno się bawić w to, co przewidzieli dla nas dorośli.
|
|
|
Musi być jakaś droga pośrednia, że można jakoś dojść do ładu z tym zasranym społeczeństwem, niekoniecznie kompletnie się do niego przystosowując.
|
|
|
Lepiej jest, jak się ma złe ideały niż żadne.
|
|
|
To ten typ czekania, kiedy wiesz, że się nie doczekasz.
|
|
|
pamiętam szkolną wycieczkę do Krakowa, kiedy w drodze powrotnej prawie każdy spał, w autobusie panowała dziwna cisza. on z kumplem siedział na samych tyłach a ja przed nimi, zerkałam co chwilę na niego, siedział z telefonem w ręce wpatrując się w szybę, coś było nie tak. poczułam wibrację w kieszeni napisał mi SMS o treści. ' nie dam rady dłużej udawać, że nic do ciebie nie czuję, kocham cię jak pojebany. ' odwróciłam się do niego z wielkim uśmiechem na twarzy. usiadłam koło niego i przez całą drogę siedzieliśmy w objęciach milcząc.
|
|
|
- Czy ja w ogóle coś dla ciebie znaczę?
- Tak, znaczysz, ale musisz przyznać, że ledwie się znamy.
- Wiem, a jednak, kiedy na ciebie patrzę, znam cię. Czuję cię w sercu tak głęboko, że to aż boli.
|
|
|
|