 |
Słowa, które jak amfetamina rozszerzają źrenice.
|
|
 |
życie, w którym chciałam spędzić piękne chwile z Tobą
i w przyszłości rano budzić się w łóżku, obok.
|
|
 |
najważniejsze jest podejście a dzisiaj mam złe.
|
|
 |
I wiedz, że z Tobą pod prąd mogę iść, nawet stąd, przez tą autostradę życia.
|
|
 |
jeśli opowiadam Ci o sobie, swoim życiu, problemach, dylematach - ufam. jeśli Ty powtarzasz to innym, rozpowiadasz na prawo i lewo - z miejsca stajesz się w moich oczach skończoną szmatą.
|
|
 |
Z sarkazmem przez życie, w świat ironii.
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci miasto z perspektywy chmur.
|
|
 |
Totalnie różni, a jednak tacy sami.
|
|
 |
koniec pierdolenia o tym, czego nie ma.
|
|
 |
Siemasz kwiatuszku, prezentujesz się konkretnie .
|
|
 |
Trzeba tańczyć jak zagra życie i mieć nadzieję, że robisz to dobrze.
|
|
|
|