 |
Byli szybcy i wściekli, mieli apetyt na siebie od zawsze...
|
|
 |
Tak, Ty beze mnie nie znaczysz już nic!
|
|
 |
ile można nie zasypiać, nie jeść, nie oddychać,
płakać, łzy połykać..
|
|
 |
Może dałem Ci za wiele, cieszyłem się każdą chwila
Albo za mocno w to wszedłem, i może to Cie speszyło
Może to mnie zgubiło, zrobiłem Ci mętlik w głowie
Ale nie potrafiłem się oddać temu w połowie
|
|
 |
Czym jest miłość? Nie wiem, dla mnie chyba nie istnieje.
Mogliśmy zrobić wszystko, nie wyszło przepraszam
mieliśmy tworzyć przyszłość, nie wyszło przepraszam.
|
|
 |
Aby zacząć nowy rozdział należy zakończyć poprzedni...a ból który pozostaje przy odejściu ważnej osoby przeradza się w niezapomniane wspomnienie które trzeba pielęgnować...nie żałuj, pozwól odejść i być szczęśliwym gdzieś tam... Ważne by nigdy nie zapomnieć...
|
|
 |
Znalazłam w słońcu z Ciebie cos.
Świat ma Twe oczy gdy znika noc...
|
|
 |
Odkąd Cię nie ma, jestem snem
Słów Twoich echo ze mną jest,
Tracę zmysły, bo bez przerwy we mnie jestes wciąż- potykam sie..
|
|
 |
Nie było Ci żal - tak ciężko zrozumieć...
|
|
 |
Samotność to chyba mój najgorszy wróg,
bo nawet gdy nie jestem sam, to czuje ją znów
Nikt tu nie rozumie słów, melodii zranionych dusz
chciałbym wiele razy zmienić ten chłód, bięgnę bez celu...
|
|
 |
Nie rozumiesz, beceluj, kieruj, steruj, się nie aferuj
nawet odcięty od tlenu, w żyłach śmierć dla systemu
Nie musze być z harlemu, by mieć z genów ziomuś getto
Ci wiedzą, że na ziemi płonie piekło, nie jest lekko.
|
|
 |
Nienawidziłam siebie, nie rozróżniałam kolorów
I nie chodziło o Ciebie.
Ty, ty byłeś tęczą na niebie,
Ręką w potrzebie, aniołem stróżem.
|
|
|
|