 |
czy to bylo cos znaczacego, czy jedna noc warta jest zeby poswiecic to na co sie pracowalo przez ponad rok? czy to byly tylko nic nie znaczace chwile, czy jednak cos co nigdy juz nie powroci? nie wiem jak mam to wszystko traktowac, co wybrac i co jest dla mnie wazniejsze, a co nie warte uwagi, jestem rozdarta i nie potrafie juz nawet powiedziec co czuje, i co powinnam zrobic.
|
|
 |
moje serce jest juz zniszczone, moja glowa pozbawiona rzadnych konkretnych mysli, moj portfel pusty, podobnie jak paczka papierosow..
|
|
 |
tak jestem uzalezniona od wielu rzeczy, przede wszystkim od piwa, od papierosow, imprez, znajomych, od weekendow, rapu, taaa.. i jeszcze od Ciebie.
|
|
 |
przy Tobie czuje sie bezpieczna, swiadoma wlasnych wartosci, marzen, przy Tobie nie musze sie o nic martwic, wiem ze wszystko bedzie dobrze, przy Nim czuje adrenaline i niepewnosc o to co bedzie za chwile, przy nim nie wiem kiedu ryzykuje cos waznego, zatracam ta granice, ktorej kiedys tak nie chcialam pokonac.
|
|
 |
stal na przeciwko i mowil mi prosto w oczy, jak go zranilam, ze lece w chuja, ze nie potrafi mi tego wybaczyc, tak bardzo chcialam go przytulic, wymazac z pamieci wczorajszy dzien, zapomiec o tym co bylo i co sie stalo, chcialam go przeprosic i zrobic wszystko zeby bylo jak dawniej, patrzylam na niego i nie potrafilam wydusic ani jednego slowa, lza zaczela krecic mi sie w oku, gdy powiedzial; nie mam juz sily, sory.
|
|
 |
jego jednego znam na pamiec, wiem kiedy ma ochote na piwo, a kiedy powinnam zaproponowac mu cala krate, wiem jaka herbate mu zrobic, zeby mowil ze chce bym byla z nim na zawsze, wiem kiedy odpuscic i pozwolic mu wyjsc z chlopakami, a kiedy ogladac mecz, wiem w czym wyglada najlepiej i iludniowy ma zarost, potafie od razu odgadnac ze ma cos na sumieniu, albo chce mnie przytulic, wiem jaki seks lubi i co sprawia mu największa przyjemność, dlatego czuje jak bardzo go zranilam i nie potrafię sobie z tym poradzić.
|
|
 |
kocham pic zimne piwo, palic papierosy i sluchac glosnej muzyki w aucie.
|
|
 |
dziekuje za wszystko, za to ile juz lat jestes przy mnie, za to ze moge na ciebie liczyc i na tobie polegac, niech to trwa na zawsze, ok ?
|
|
 |
podaj mi piwo, polewaj wodke, niech butelka robi sie coraz bardziej pusta, niech moja dusza zacznie znowu zyc, niech zniknie ta pustka ktora z sekundy na sekunde coraz bardziej mnie rozpierdala, niech zniknie ten ucisk na sercu i te jebane wyrzyty sumienia i uczucie bezwladnego istnienia na tym pierdolonym swiecie.
|
|
 |
wczorajszy wieczor, puste butelki, wypalone papierosy, ty i te jebane wyrzuty sumienia, ktore niszcza moja psychike.
|
|
 |
dziekuje ze jestes, ze pozwalasz trzymac mi sie tutaj, w tym swiecie, gdzie nie ma miejsca na uczucia i na smutek, gdzie trzeba byc silnym i nigdy sie nie poddawac, dziekuje ze moge nazwac cie siostra.
|
|
|
|