 |
Czuję, że jest, tak blisko jak jeszcze nigdy wcześniej. Jest obok mnie, jest w sercu. I w jednej chwili pragnę, by to już nigdy więcej się nie skończyło. By to co mamy trwało już do końca, by był już do końca. Znów się uśmiecha, a ja czuję się jak największa szczęściara na świecie. Przytula mnie, dając do zrozumienia, że to jak jest to nie nic takiego, że to coś więcej. Każdy najmniejszy gest, słowo staje się tak dziwnie ważne, i znaczy tak wiele, że próbuję zapamiętać każde z nich. Spisuję w pamięci najważniejsze momenty. Momenty, w których czułam, że jestem naprawdę, że to wszystko co mam, to coś co jest naprawdę, że On to moje wszystko. / Endoftime.
|
|
 |
Moje marzenia spełniają się jej .. / chill.out
|
|
 |
I jestem w sytuacji typu " kocham go bez wzajemności " . / chill.out.
|
|
 |
“Szczęśliwa miłość nie polega na potrzebie posiadania kogoś, lecz na oddaniu komuś siebie. Kiedy kochasz, nie myślisz o własnych potrzebach i zachciankach w centrum uwagi znajdują się potrzeby drugiej osoby. Jeśli natomiast ważniejsze dla ciebie są własne marzenia, zastanów się czy to aby na pewno miłość.”
|
|
 |
W jej oczach widać było łzy, lecz ocierała je, by nikt ich nie dostrzegł. Zaciskając zęby po prostu się uśmiechała, choć w tym samym momencie serce jej pękało.
|
|
 |
Jest tak źle, że nie potrafię opisać tego żadnymi słowami.
|
|
 |
Spójrz na świat z moich oczu, będziesz chciał je zamknąć.
|
|
 |
My kobiety jesteśmy dziwne, nigdy nie przestajemy kochać nawet największych drani.
|
|
 |
Grunt to nie dać po sobie poznać, że rozpierdala nas od środka.
|
|
 |
W jednej chwili straciłam wszystko to , na czym najbardziej mi zależało . / chill.out.
|
|
 |
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
|
|