 |
martwiło nas dziś a dziś nie martwi nas już żadne jutro.
|
|
 |
czasem w błędzie, szczegół.
|
|
 |
i tak przez siedem dni dzień w dzień ten sen się śni.
|
|
 |
' wiem, że do niektórych spraw mam zbyt chłodne podejście...'
|
|
 |
' tylko nie mów teraz mi, że nie ma między nami nic. '
|
|
 |
'nic więcej mi nie trzeba, poprostu się przytul. Tak trwaliśmy gdzieś daleko od tego syfu... '
|
|
 |
zdeptane sumienie, mara, paranoja, marazm.
|
|
 |
coś musi zawieźć, aby coś w końcu urzekło.
|
|
 |
w nieustannej pogoni za spokojem czasem spędzanym we dwoje.
|
|
 |
albo idziemy do przodu albo finito.
|
|
 |
na następny dzień zwyczajnie wstaniesz, jak gdyby nigdy nic. i będziesz zapominać. równie łatwo jak o chodzeniu czy oddychaniu. i pójdziesz do kuchni. wyciągniesz z szafki filiżankę, z której jeszcze wczoraj pił u Ciebie herbatę. i zrobisz sobie kawę. tą, jego ulubioną od której zaczynaliście każdy z poranków. filiżankę postaw na blacie, na którym jeszcze wczorajszego wieczoru się kochaliście. a później siądź przy stole i krojąc bułkę zastanawiaj się czy noża nie przeznaczyć do innych celów. miłego zapominania.
|
|
 |
ej spierdalajcie , co ? | dzyndzel .
|
|
|
|