  |
bez trudu złapałam kolejny oddech, wdychając razem z nim dym nikotynowy.
|
|
  |
chciałam wypluć ciebie z siebie.
|
|
  |
sama spójrz na tęsknotę ze wczoraj,
była dużo łagodniejsza niż dzisiaj.
|
|
  |
dni zaczęły być coraz bardziej puste,
noce monotonne.
tęsknota stawała się nieograniczona,
butelki wina bezdenne.
|
|
  |
życie jest okrutne,
a przynajmniej dla mnie,
a jeśli nie tylko dla mnie,
to jest w ogóle okrutne.
|
|
  |
banalniej wykrzyczeć 'witaj' komuś nieznajomemu, niż wyszeptać 'żegnaj' komuś kogo się kocha.
|
|
  |
pęknę z zazdrości jeśli jeszcze raz pocałujesz ją na moich oczach.
|
|
  |
błądzę po niczyim niebie, szukając tam Twoich oczu.
|
|
  |
nie płacz, że coś się skończyło, ciesz się, że w ogóle ci się to przytrafiło.
|
|
  |
"Czy to gorycz łatwiej jest wykrzyczeć, niż wyśpiewać w oczach blask?"
|
|
 |
zbyt dumni by do siebie wrócić - zbyt zakochani by zapomnieć..
|
|
|
|