 |
Twoje smsy po północy stały się już codziennością. Często zasypiam czekając na Twojego wirtualnego buziaka. Dla Ciebie zaczęłam się uczyć, tak na wszelki wypadek, aby nie stracić tej rozmowy z Tobą.
|
|
 |
bez Ciebie nawet słońce jest jakieś ciemne.
|
|
 |
Kiedy wypowiada moje imię, tylko w jego ustach, po raz pierwszy brzmi tak bajecznie.
|
|
 |
Ustawiłam ten sam dzwonek na niego i moja najlepszą przyjaciółkę. Chciałam choć przez chwile łudzić się odbierając telefon z zamkniętymi oczami, że dzwoni właśnie ON.
|
|
 |
Jego usta smakowały jak najlepsze wino, w jego oczach istniał ocean wielkiej miłości, a jego serce biło w rytm moich słów.
|
|
 |
Jest kimś takim, w kogo można wpatrywać się godzinami, bezczelnie prosząc o jeszcze, o 61 minutę w godzinie, o 25 godzinę w dobie, o 8 dzień w tygodniu, o 13 miesiąc w roku.
|
|
 |
A na teście z matematyki znowu podpisałam się z Twoim nazwiskiem...
|
|
 |
Widząc go serce pulsowało mi niczym membrana głośnika na rockowym koncercie, a oczy przepełniały się radością, której tak bardzo mi wtedy brakowało.
|
|
 |
Siedział w rapie o wiele dłużej niż ona. Uwielbiała, gdy polecał jej jakieś kawałki. Każdy z nich kojarzył jej się z NIM, nieważny czy był o miłości, o hajsie czy sexie.
|
|
 |
Po trzech lekcjach poczułam się okropnie, poprosiłam o zwolnienie ze szkoły. Wychowawca kazał mi wykręcić numer telefonu mamy na jego komórce. Dlaczego wykręciłam Twój numer?
|
|
 |
Muszę się w końcu przyzwyczaić, że Twoje nazwisko nie jest moje, Twoje imię nie jest hasłem na mój komputer, a robiąc herbatę, nie powinnam robić drugiej dla Ciebie tak na wszelki wypadek.
|
|
 |
Obudziłam się, obok na łóżku siedziałeś Ty. Nic dziwnego, że obudziłam się jeszcze raz.
|
|
|
|